Biały Dom szykuje się do walki z hakerami w czasie wyborów
Rząd Stanów Zjednoczonych obawia się ataków, głównie ze strony rosyjskich hakerów, które mogą zakłócić wybory prezydenckie w przyszłym tygodniu. Stacja NBC donosi, że rządowe agencje przygotowują się do walki z hakerami w sieci.
W ochronę wyborów przed cyberatakami zaangażowane są Departament Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, agencje wywiadu CIA i NSA, a także Departament Obrony. Przedstawiciele służb mówili, w rozmowie ze stacją NBC, że* przygotowywane są scenariusze na różne wypadki, włącznie z atakiem, który spowodowałby całkowite wyłączenie zasilania lub internetu. *
Według przedstawicieli rządu USA bardziej prawdopodobne są mniejsze ataki i manipulacje za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jednym z możliwych scenariuszy jest upublicznienie przez hakerów dokumentów oczerniających jednego z kandydatów. Do tej pory *wycieki, przypisywane rosyjskim hakerom, uderzały w Hillary Clinton i faworyzowały Donalda Trumpa. *
Przedstawiciele agencji wywiadu zapewniają, że wpłynięcie na wynik głosowania, nawet w wypadku ataku hakerskiego na skalę całego kraju, jest mało prawdopodobne. Wynika to z faktu, że proces głosowania jest zdecentralizowany i chroni go wiele stopni zabezpieczeń. Maszyny do głosowania nie są połączone z internetem, a cała operacja jest nadzorowana na każdym etapie.
Ryzyko jednak istnieje. Przedstawiciel Departamentu Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych powiedział stacji NBC, że* atak z 21 października, który zablokował takie strony jak Amazon czy PayPal, mógł być testem do przeprowadzenia ataku* w dniu wyborów, 8 listopada 2016.