Atak dronów na rosyjskie lotnisko. Obnażył słabość Rosji
Ukraińskie drony zaatakowały lotnisko Pskowie, gdzie stacjonuje 334. wojskowy pułk transportowy. W wyniku tego nalotu, do którego doszło w nocy z 29 na 30 sierpnia, uszkodzeniu uległy cztery wojskowe samoloty transportowe Ił-76. Atak rodzi kolejne pytania o stan rosyjskiego lotnictwa, który był krytykowany swego czasu nawet przez ekspertów z kraju Putina.
Z relacji świadków wynika, że w nocy dało się słyszeć eksplozje i strzały. Te ostatnie wiązały się najprawdopodobniej z próbami zneutralizowania zagrożenia, jakie stanowiła grupa 10-20 dronów ukraińskich sił powietrznych. Ze wstępnych raportów wynika, że nie ma ofiar w ludziach, ale maszyny doprowadziły do uszkodzenia co najmniej czterech samolotów Ił-76, a także kompleksu tankowania. W wyniku tych zdarzeń niebo nad Pskowem zostało całkowicie zamknięte dla ruchu lotniczego.
Przestarzała flota Rosji. Ił-76 dalej na służbie
Zniszczone samoloty Ił-76 obnażają stan rosyjskiego lotnictwa. Swego czasu krytykowali go nawet sami eksperci z Rosji. Wskazywali, że mowa wszak o starych radzieckich maszynach z lat 70. i 80. ubiegłego stulecia. I choć mogą być modernizowane, nie zmienia to faktu, że w większości są przestarzałe i nieprzystosowane do obecnych czasów.
– Udział nowoczesnych samolotów w tym specyficznym, notabene bardzo popularnym segmencie samolotów wynosi około 10 proc., a może nawet mniej. W segmencie ciężkich (An-124) oraz lekkich samolotów transportowych (An-26) w ogóle nie posiadamy za to żadnych nowoczesnych maszyn – wskazywali eksperci na łamach dziennika "MK".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turboodrzutowe samoloty Ił-76 z czterema silnikami Sołowiew D-30KP ważą nawet 90 ton, rozwijają prędkość do 900 km/h i mogą latać na pułapie 13 tys. metrów. Są w stanie przetransportować ładunki o masie 40 ton na odległość 5 tys. km w mniej niż 6 godzin. Rozpiętość ich skrzydeł wynosi zaś ok. 50 m.
Jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie Rosja miała problemy z samolotami transportowymi. Podczas gdy w najlepszych latach zakłady produkujące samoloty Ił-76 wypuszczały ponad 70 egzemplarzy rocznie, w ostatnich latach kończyło się na czterech – pięciu sztukach.
Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski