Apple przejmie Tidal?
04.07.2016 10:19, aktual.: 04.07.2016 12:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Apple może mieć słabość do produktów tworzonych przez amerykańskich raperów. W 2014 gigant z Cupertino przejął Beats - firmę produkująca słuchawki, założoną przez Doktora Dre. Według najnowszych przecieków Apple zainteresowane jest serwisem Tidal, założonym przez rapera Jay-Z.
Jay-Z chce sprzedać Tidala. Raper nabył platformę za 5. mln dolarów w marcu 2015 roku. Eksperci szacują, że teraz warta jest ona 100 mln dolarów. Dla Apple'a to łakomy kąsek, ponieważ firma próbuje się ścigać z tak popularnymi usługami jak Spotify i Deezer, jednak jak do tej pory z bardzo marnym skutkiem. Tidal może się pochwalić "posiadaniem" niektórych gwiazd na wyłączność, a to oznacza, że np. piosenek Kanye West i Beyonce nie posłuchamy w żadnym z konkurencyjnych serwisów. Drugim z atutów platformy muzycznej Jay-Z jest fakt, że wielu artystów ma w niej swoje udziały - to zapewnia stały dostęp do najnowszych utworów. Z drugiej strony eksperci zastanawiają się, czy lojalność artystów nie skończy się wraz ze sprzedażą platformy.
Po co Apple miałoby kupować Tidal, skoro ma już jeden popularny i dobrze działający serwis, który oferuje swoim użytkownikom strumieniowe przesyłanie muzyki? Odpowiedź jest prosta: Apple chce mieć więcej użytkowników.
Dodatkowo firma próbowała negocjować z niektórymi wykonawcami zrzeszonymi wokół Tidala, aby swoje utwory udostępnili także w ich usłudze, jednak bezskutecznie. Kany West, o którego walczyła firma, w ostatniej chwili się wycofał i wolał opublikować album w serwisie swojego kolegi.
Co ciekawe koncern z Cupertino nie jest pierwszym, który stara się o przejęcie tej platformy muzycznej. Wcześniej w kolejce ustawiali się tacy giganci jak Samsung, Google czy konkurencyjny Spotify.
Apple dzięki transakcji zwiększyłoby bazę swoich użytkowników do 2. mln (Tidal ma 4,2 mln użytkowników opłacających abonament). Dalej jednak Amerykanie pozostaną za szwedzkim Spotify, który może się pochwalić 30 milionami użytkowników.
jb