Samoloty 6. generacji. Szwecja dołącza do programu GCAP

Samoloty 6. generacji. Szwecja dołącza do programu GCAP27.01.2023 14:12
Artystyczna wizja japońskiego samolotu 6. generacji
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Choć samoloty zaliczane do 5. generacji (praktycznie wyłącznie F-35) od kilku lat trafiają w większej liczbie do sił powietrznych, wiele państw prowadzi już prace nad ich następcami. Jednym z programów, które mają wyłonić taki samolot, jest GCAP.

Program GCAP (Global Combat Air Programme) nabrał konkretnych kształtów 9 grudnia 2022 roku. Wówczas to Wielka Brytania, Włochy i Japonia oficjalnie zawarły porozumienie, dotyczące wspólnych prac nad nowym samolotem bojowym 6. generacji.

W przypadku Wielkiej Brytanii i Japonii oznacza to rezygnację z samodzielnych, prowadzonych już wcześniej prac. W Wielkiej Brytanii prowadzono je w ramach programu Tempest, który miał doprowadzić do powstania następcy samolotu Eurofighter Typhoon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gala Solve for Tomorrow

Japoński program nosił nazwę F-X, a jego celem było opracowanie następcy dla maszyny Mitsubishi F-2. To opracowany przez Japonię i Stany Zjednoczone samolot, będący w praktyce nieco powiększonym i dysponującym znacznie większymi możliwościami wariantem F-16. W celach badawczych Japonia zbudowała także demonstrator technologii o nazwie X-2.

Kolejnym krajem uczestniczącym w projekcie są Włochy, a w styczniu 2023 roku oficjalny akces zgłosiła Szwecja. Porozumienie w sprawie GCAP formalizuje prowadzoną już wcześniej – mniej więcej od 2017 roku - międzynarodową współpracę, a zarazem wyłania blok państw, pracujących wspólnie nad przyszłościowym samolotem.

Amerykańskie ograniczenia

Dlaczego państwa uczestniczące w programie GCAP zdecydowały się prowadzić go samodzielnie, zamiast dołączyć do amerykańskiego programu NGAD (Next Generation Air Dominance)? Zdaniem analityków jest ku temu kilka ważnych powodów. Pierwszym z nich jest harmonogram programu.

Amerykanie spieszą się ze zbudowaniem następcy samolotu F-22 Raptor, dlatego program NGAD zakłada, że około 2030 roku zostanie oblatany prototyp nowej maszyny.

F-22 Raptor, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
F-22 Raptor
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Uczestnicy programu GCAP zakładają dłuższy horyzont czasowy – ich samolot ma wznieść się w powietrze najwcześniej w 2035 roku. Nieco inne są również stawiane przed nim wymagania. Uczestnicy programu GCAP zakładają powstanie maszyny nieco większej, dysponującej większym zasięgiem i prawdopodobnie dwoma silnikami, co – częściowo – wynika ze specyfiki działań nad morzem, ze względu na położenie geograficzne istotnej dla każdego z uczestników.

Kluczową kwestią jest także stopień swobody we wprowadzaniu modyfikacji i integracji nowych samolotów z wybranym wyposażeniem i uzbrojeniem. W przypadku samolotów amerykańskich, Stany Zjednoczone bardzo restrykcyjnie podchodzą do tej kwestii, czego przykładem jest choćby historia samolotu F-16, którego kody źródłowe oprogramowania otrzymał tylko Izrael, a także – po wdrożeniu własnego, ambitnego programu inżynierii wstecznej – Turcja.

Integracja uzbrojenia

Oznacza to, że kraje te mogą samodzielnie integrować z F-16 taką broń, jaką uznają za potrzebną. Pozostali zagraniczni użytkownicy F-16, a także F-35, są w tej kwestii całkowicie zależni od Stanów Zjednoczonych, mogą używać takiego uzbrojenia, jakie z samolotami zintegruje ich producent. Doświadczenia w tej kwestii ma choćby Japonia, ograniczana przez USA w kwestii rozwoju arsenału, przenoszonego przez samoloty F-15 czy F-2.

Uczestnicy programu GCAP po opracowaniu własnej maszyny nie będą mieli takich ograniczeń. Przełoży się to również na możliwości eksportowe.

Warto przy tym zaznaczyć, że o ile w przypadku rynku europejskiego kwestię tę rozwiążą europejscy uczestnicy programu, to eksport na rynki azjatyckie będzie bardziej skomplikowany. Wynika to z ograniczeń, które do 2014 roku narzucało japońskie prawo. Choć zostały już one częściowo zniesione, Japonia dopiero rozpoczyna walkę o pozycję liczącego się eksportera.

Nie tylko GCAP

Podbój rynków zagranicznych może być jednak utrudniony ze względu na istnienie konkurencyjnego, europejskiego programu FCAS (Future Combat Air System). Jego uczestnicy – Francja, Niemcy i Hiszpania – także pracują nad samolotem 6. generacji, chcąc nim zastąpić wiele typów używanych obecnie maszyn.

Pod względem tempa badań to program z najmniej napiętym harmonogramem. Choć demonstrator technologii ma wznieść się w powietrze już w 2027 roku, to docelowe maszyny mają osiągnąć gotowość operacyjną około roku 2040.

Międzynarodowe programy budowy samolotów

Warto zauważyć, że nie jest to pierwszy, międzynarodowy program rozwoju samolotów bojowych. Już ponad pół wieku temu efektem francusko-brytyjskiej współpracy okazała się samolot szturmowy Sepacat Jaguar. Nieco później opracowały wspólnie wielozadaniową maszynę Panavia Tornado, a zwieńczeniem współpracy europejskich koncernów lotniczych jest Eurofighter Typhoon.

Panavia Tornado - samolot zbudowany wspólnie przez Wielką Brytanię, Niemcy i Włochy, Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Corporal Mike Jones
Panavia Tornado - samolot zbudowany wspólnie przez Wielką Brytanię, Niemcy i Włochy
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Corporal Mike Jones

Jeśli jednak zarówno program GCAP jak i FCAS doczekają się finalizacji, to za dwie dekady będziemy mieli na rynku europejskim dwa konkurujące modele samolotów bojowych 6. generacji.

Samoloty bojowe przyszłości

Wszystkie prowadzone obecnie programy rozwojowe – NGAD, FCAS i GCAP – różnią się nieco pod względem założeń. Mają jednak cechy wspólne, które pozwalają na próbę oceny przyszłości samolotów bojowych.

W każdym z przypadków są to maszyny opcjonalnie załogowe. Choć ich projekt zakłada budowę klasycznej kabiny z miejscem dla pilota, w przyszłości jego obecność ma być opcją, a nie koniecznością. Sam samolot ma pełnić rolę węzła-przekaźnika, koordynującego działanie większej liczby bezzałogowych maszyn, określanych obecnie nazwą "lojalnych skrzydłowych".

Przewagę nowej maszyny mają zapewnić nie tyle wyśrubowane osiągi, co jej trudnowykrywalność, a także bogactwo wszelkiego typu sensorów, przekładających się na świadomość sytuacyjną i pozwalających na zaatakowanie przeciwnika, zanim będzie on w stanie wykryć obecność wrogiego samolotu.

Co istotne, wspomniane programy są już prowadzone. Są czymś więcej, niż tylko deklaracją woli zainteresowanych państw czy jakimś mglistym projektem. Warto zestawić to m.in. z potencjałem Rosji, która wciąż nie może skompletować pierwszej eskadry samolotów 5. generacji (Su-57), a w praktyce jest i w dającej się przewidzieć przyszłości będzie skazana na próby modernizacji konstrukcji, opracowanych jeszcze w Związku Radzieckim.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.