Europejski czołg przyszłości. Budzi emocje, ale wciąż go nie ma

Europejski czołg przyszłości. Budzi emocje, ale wciąż go nie ma25.02.2024 16:03
Program MGCS napotyka opóźnienia
Źródło zdjęć: © Nexter

Europejski czołg przyszłości MGCS, choć jeszcze nie istnieje, cieszy się niemałą popularnością. Program rozpisany na kilka dekad budzi też spore emocje. Na jakim etapie znajduje się obecnie i dlaczego nie znalazła się w nim Polska?

MGCS (Main Ground Combat System, pol. Podstawowy Lądowy System bojowy) to francusko-niemiecki program budowy czołgu nowej generacji, a nawet całego systemu bojowego. Pojazdy, które powstaną w jego ramach, zastąpią w przyszłości francuskie czołgi AMX Leclerc i niemieckie Leopardy 2.

Ambitny projekt realizowany jest od 2015 r. Francuski Nexter i niemiecka firma KMW zawiązały wówczas spółkę joint venture KANT (obecnie KNDS). Z czasem strona niemiecka zaczęła naciskać na włączenie do programu koncernu Rheinmetall, który wraz z KMW jest producentem Leoparda 2. Zakładano, że Francuzi będą odpowiadać za połowę prac, a podmiotom niemieckim przypadnie po 25 proc. Obie strony wykazują wciąż zainteresowanie włączeniem do projektu kolejnych firm, np. niemieckiego Hensoldta czy francuskiego Thalesa.

MGCS coraz bardziej "europejski"

Przy tak wielkim programie (jego wartość może przekraczać 100 mld euro w ciągu kilku dekad) kluczowe jest kalendarium. Według harmonogramu sprzed pięciu lat do 2028 r. trwać miała faza demonstracyjna podzielona na dwa etapy. Pierwszy zakładał, że do 2024 r. zostanie zdefiniowana docelowa architektura systemu MGCS: połączenie wymagań armii Niemiec i Francji oraz odpowiedź na pytanie, jakie pojazdy poza czołgiem miałyby się pojawić. W drugim etapie, który docelowo ma być realizowany do 2028 r., planowano stworzenie demonstratorów technologii. Ich testy pozwoliłyby sprawdzić słuszność przyjętych wymagań.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stacja Galaxy w Smart Kids Planet

W 2028 r. ma rozpocząć się także faza przemysłowa, która oznacza budowę i testy właściwych prototypów oraz przygotowanie do produkcji. Pierwsze czołgi miałyby wejść do służby w 2035 r., ale już wiadomo, że nastąpi opóźnienie.

Technikalia i problemy

Wbrew pierwszym wątpliwościom, Paryż i Berlin w deklaracjach z ostatnich dwóch lat prezentowały dość zbliżone stanowisko odnośnie tego, czym miałby być MGCS. Obie strony oczekują pojazdu znacznie lżejszego niż Leclerc XLR (63 t) czy Leopard 2A8 (do 73 t). Mówi się o masie poniżej 50 t, co ma obniżyć koszty produkcji i eksploatacji oraz ułatwić transport pojazdów. Może to wprawdzie wiązać się z pewnymi kompromisami w zakresie ochrony wozów, ale ciężki pancerz zostanie zapewne w dużej mierze uzupełniony przez aktywne środki ochrony.

Obie strony wymagają też opracowania kilku pojazdów towarzyszących, które dopiero razem mają zapewnić komplet pożądanych zdolności bojowych. Paryż i Berlin oczekują pojazdu wsparcia bezpośredniego oraz wozu bezzałogowego uzbrojonego w rakiety o dużym zasięgu. Platforma ma posiadać możliwość łatwego dostosowania jej do nowych funkcji. Niemcy i Francuzi wymagają też od nowego czołgu zwiększonej mobilności taktycznej oraz zwiększonej siły ognia.

Ostatni z tych punktów wydaje się kością niezgody. Strona niemiecka ma się upierać przy bardziej klasycznej armacie Rheinmetall 130 mm L/52, zaś francuska - przy armacie Nexter ASCALON kal. 140 mm na amunicję teleskopową.

Trudno się dziwić, że każdy stara się tu promować własne rozwiązanie, zwłaszcza przy wiodącej pozycji Rheinmetalla w Europie, która... może paradoksalnie zagrażać projektowi KNDS. Koncern promuje bowiem własny nowoczesny czołg KF51 Panther. Konsekwencją zastosowania cięższej armaty musi być redukcja zapasu amunicji. Jeśli partnerzy nie chcą kolejnych opóźnień, kwestię uzbrojenia muszą rozwiązać w tym roku. Kluczowymi czynnikami dla systemu MGCS mają być ponadto: zapewnianie świadomości sytuacyjnej, rozbudowany system łączności oraz sztuczna inteligencja, wspierająca załogę umieszczoną w załogowej kapsule w kadłubie.

Zainteresowanie innych państw. Co z Polską?

Tak duży, rewolucyjny i zyskowny program budzi szerokie zainteresowanie w Europie. Pierwszym państwem, które oficjalnie wyraziło zainteresowanie wprowadzeniem do służby MGCS, była Hiszpania. Ponadto o status obserwatora starały się rządy Wielkiej Brytanii i Szwecji. Włochy przed 2020 r. próbowały zainicjować osobny międzynarodowy program budowy czołgu nowej generacji wraz z Hiszpanią i Polską.

Wobec braku zainteresowania Madrytu i Warszawy podjęły ostatecznie starania o dołączenie do MGCS. Na przełomie 2023 r. i 2024 r. podpisano pierwsze porozumienia w sprawie współpracy włoskiego koncernu Leonardo z KNDS, na razie w ramach programu Leoparda 2A8IT, a docelowo - MGCS i innych. Wydaje się więc, że udział Rzymu w MGCS jest przesądzony.

Polski rząd starał się o dołączenie do programu, ale uzyskał odmowę ze względów formalnych - od początku było wiadomo, że przed zakończeniem prac nad ujednoliconymi wymaganiami technicznymi Niemcy i Francja nie dopuszczą innych państw. Podczas wizyty prezydenta Emmanuela Macrona w Polsce w 2020 r. stanowisko Paryża nie było tak twarde, lecz i tak Warszawa musiałaby poczekać.

Nasze państwo powinno teoretycznie kupić 800 czołgów nowej generacji kr. Wilk (deklasujących obecne konstrukcje), lecz kilka ostatnich lat zostało zmarnowanych. Wprawdzie kupiono nowe i używane czołgi Abrams oraz podpisano umowę ramową na zakup południowokoreańskich czołgów K2 i ulepszonych K2PL, lecz w kwestii czołgu nowej generacji nie uczyniono nic. Polska Grupa Zbrojeniowa zawarła współpracę z Hyundai Rotem Company w zakresie platform lądowych, ale wciąż brakuje konkretów ws. wspólnych prac nad pojazdem pokroju MGCS.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.