Challenger 2 dla Ukrainy. Wielka Brytania rozważa wysłanie swoich czołgów

Choć Ukraina otrzymuje wszechstronną pomoc wojskową, wśród przekazanego sprzętu nie ma – na razie – zachodnich czołgów. Sytuacja może się jednak niebawem zmienić. Według doniesień brytyjskich mediów Wielka Brytania bierze pod uwagę dostarczenie Ukrainie czołgów Challenger 2. Wyjaśniamy, czym jest ta maszyna i co różni ją od czołgów innych typów.

Informacje na temat planów przekazania Ukrainie czołgów Challenger 2 pojawiły się 9 stycznia, w poniedziałek, w brytyjskiej telewizji. Jak donosi Sky News, Wielka Brytania rozważa – na razie – symboliczny gest w postaci przekazania walczącej Ukrainie kompanii swoich czołgów, czyli 10-11 maszyn.

Informacja ta została zauważona przez ukraińskie media. Ukraińcy podkreślają, że nawet niewielka pomoc w dziedzinie broni pancernej byłaby bardzo ważnym gestem, przełamującym impas Zachodu w tej kwestii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo blisko roku wojny, do Ukrainy dotarły na razie jedynie czołgi o radzieckim pochodzeniu lub wywodzące się od konstrukcji sowieckich, dostarczone przez Polskę (PT-91 Twardy i T-72) i Czechy (T-72), a także Słowenię (T-55).

Zmianę w podejściu państw zachodnich zwiastuje jednak deklaracja Francji, która niedawno wyraziła gotowość przekazania Ukrainie lekkich czołgów na kołowym podwoziu AMX-10 RC.

Warto zauważyć, że w reakcji na rosyjską agresję na Ukrainę, Wielka Brytania wysłała już swoje Challengery 2 na wschód – w lipcu 2022 r. do Polski trafiła kompania tych czołgów wraz z brytyjskimi załogami.

Jeśli Londyn zdecyduje o przekazaniu partii swoich Challengerów 2 Ukrainie, będzie to pierwszy zachodni sprzęt tej klasy, jaki został dostarczony w ramach wojskowego wsparcia.

Challenger 2 został przyjęty na uzbrojenie brytyjskiej armii w 1994 r. i był wówczas uważany za najlepiej opancerzony czołg świata. Opinię taką zapewnił mu pancerz Chobham/Dorchester.

Jest on zbudowany z wielu warstw stali, ceramiki i lekkich stopów, które dzięki odpowiedniemu połączeniu zapewniają wielokrotnie większą odporność od jednorodnej stali pancernej.

Renoma doskonale zabezpieczonego czołgu została potwierdzona podczas walk w Iraku. Jeden z brytyjskich Challengerów 2 wpadł wówczas w pułapkę, gdzie został ostrzelany przy pomocy kierowanych pocisków przeciwpancernych Milan i granatników RPG-7.

W czołg trafiło w sumie 14 pocisków przeciwpancernych, jednak żaden z nich nie zdołał przebić pancerza ani spowodować krytycznych uszkodzeń. Czołg był w stanie wycofać się z walki o własnych siłach.

Challenger 2 jest światowym ewenementem – jako jedyny czołg tej klasy jest bowiem uzbrojony w bruzdowaną armatę kalibru 120 mm (standardem są armaty gładkolufowe). Słabością Challengera jest natomiast stosunkowo słaby układ napędowy, co niekorzystnie wpływa na mobilność.

Poza Wielką Brytanią, która zamówiła przed laty ponad 400 egzemplarzy, jedynym użytkownikiem zagranicznym tych maszyn jest Oman, który kupił 38 czołgów Challenger 2.