Amerykańska rakieta ponaddźwiękowa. Błyskawiczne uderzenie w dowolne miejsce na świecie
Amerykanie opracowują rakietę, zdolną do lotu z prędkością pięciokrotnie większą od dźwięku. Mogłaby ona pozwolić na atakowanie celów na całym świecie w przeciągu godzin. Prototyp jest już gotowy, a broń ma być gotowa do działania przed 2020 rokiem.
22.05.2015 | aktual.: 22.05.2015 14:54
Technologia, nad którą pracuje amerykańska agencja DARPA, bazuje na tzw. silniku scramjet. Napęd strumieniowy z naddźwiękową komorą spalania w teorii pozwalać może na osiąganie prędkości nawet dziesięciokrotnie większej od dźwięku (mach 10). Na razie inżynierom z USA udało się osiągnąć mach 5, montując taki silnik w bezzałogowym pojeździe X-51A WaveRider. Kształtem przypomina on nieco rakietę.
Celem jest bowiem właśnie wyposażenie w takie silniki pocisków, tak, aby mogły docierać do nawet bardzo odległych celów w relatywnie krótkim czasie. Uzbrojona w konwencjonalną głowicę rakieta mogłaby zniszczyć potencjalne zagrożenie bez narażania samolotów i życia ich pilotów.
W pierwszych testach, które przeprowadzone zostały w zeszłym roku, a o których teraz amerykańskie siły powietrzne poinformowały oficjalnie, WaveRiderowi udało się lecieć z ponaddźwiękową prędkością przez sześć minut, po czym spadł do oceanu. Wprawdzie pierwotne plany zakładały osiągnięcie prędkości mach 6, ale inżynierowie byli zadowoleni z efektu, który udało się osiągnąć. Był to czwarty i ostatni testowy lot tego prototypu oraz najdłuższy przelot tego typu, jaki dotychczas udało się osiągnąć. W jego trakcie "pocisk" przebył odległość 370 kilometrów.
Amerykanie nie są jedynymi, którzy pracują nad dopracowaniem i wdrożeniem do użytku tej technologii. W dziedzinie pocisków ponaddźwiękowych trwa teraz swoisty wyścig zbrojeń między USA, Rosją a Chinami. Głównym problemem, z jakim mierzą się inżynierowie i naukowcy, jest nie tyle osiąganie dużych prędkości, co sprawienie, by obiekt był się z nimi w stanie przemieszczać przez czas dłuższy niż kilka minut. Teoretycznie na dolecenie z Nowego Jorku do Londynu byłaby potrzebna mniej więcej godzina.
Oczywiście postępy w dziedzinie zastosowania silników scramjet mogą się też w późniejszym czasie przełożyć na ich zastosowanie w samolotach cywilnych czy nawet komercyjnych. Na razie jednak chodzi tu przede wszystkim o wykorzystanie w wojskowości.
- Jesteśmy siłami powietrznymi. Co chcemy zrobić z tą technologią? Wykorzystać ją jako broń – powiedział podczas prezentacji w Pentagonie Ryan Helbach, przedstawiciel laboratorium badawczych amerykańskich sił powietrznych.
Amerykanie rozważają teraz przejęcie lub zakontraktowanie firm, pracujących nad podobnymi technologiami, w celu przyspieszenia badań i rozwoju ponaddźwiękowych rakiet. Dotychczas ten projekt pochłonął ponad 300 milionów dolarów.
_ DG _