Amerykanie będą mieli superszybki internet. Pora na Europę
W 2013 roku na sześciu amerykańskich uniwersytetach powstanie superszybka sieć o prędkości transmisji gigabit na sekundę.
Projekt ten prowadzi konsorcjum 3. amerykańskich uniwersytetów University Community Next Generation Innovation Project (Gig.U), które opracowały i wdrożyły u siebie rozwiązania umożliwiające znaczne przyspieszenie i ustabilizowanie transmisji sieciach o dużej przepustowości i szybkości oraz firma technologiczna Gigabit Squared. Jak poinformował Computerworld prezes Gigabit Squared, Mark Ansboury, między listopadem 2012 a końcem I kw. 2013 roku odbędzie się audyt, który zdecyduje o wybraniu z 30 uniwersytetów zrzeszonych w Gig.U, sześciu uczelni, na których jeszcze w 2013 roku zostanie zbudowana superszybka sieć. Jej budowa ma kosztować 200 mln USD.
Według Blaira Levina, dyrektora wykonawczego Gig.U i zarazem autora memoriału o potrzebie stworzenia narodowych szybkich sieci przesyłu danych, przekazanego agencji rządowej Federal Communications Commission (FCC), inwestycja ta przychodzi w "ostatnim możliwym momencie", bowiem z powodu kryzysu większość firm telekomunikacyjnych wstrzymała się z inwestycjami w infrastrukturę sieciową.
Budowa superszybkiego internetu na uczelniach jest częścią nowej strategii Gigabit Neighborhood Gateway Program popieranej ostatnio przez Biały Dom. Skupia się ona na zastosowaniu superszybkich sieci przekazu danych w medycynie (np. operacje telemedyczne), edukacji, bezpieczeństwie publicznym i biznesie.
Sieć wdrażana na 6 amerykańskich uniwersytetach ma być programem pilotażowym; jej architekturę zaplanowano jako otwartą. Cały projekt nie korzysta przy tym z funduszy federalnych - oparty jest na środkach pozyskanych od biznesu oraz funduszach własnych zgromadzonych przez Gig.U
Podobny projekt jest częścią nowego unijnego programu Horizon 2020. zwanego także 8 Programem Ramowym UE. Jak twierdzi The European, jednak wobec kryzysu w strefie euro nie wiadomo czy i w jakim terminie zostanie on zrealizowany.