A gdyby tak wszyscy oddali swoje iPhone'y 4?
Po braku rekomendacji zakupu iPhone’a 4 przez magazyn Consumer Reports, akcje Apple straciły 4 pkt proc. na wartości. Jest to, jak dotąd, najpoważniejszy efekt kłopotu firmy z Cupertino z najnowszym iPhonem. Pojawiają się głosy, że to nie koniec problemów Apple'a.
_ Consumer Reports _ - największy i najbardziej opiniotwórczy magazyn konsumencki w Stanach - nie zalecił zakupu iPhone’a 4 właśnie z powodu jego kłopotów z zasięgiem.
Według Toniego Sacconaghi z firmy badawczej Bernstein Research, kłopoty z zasięgiem w pierwszej partii iPhone’a 4 może zmusić Apple do wycofania ich z rynku i dostarczenia ich właścicielom nowego egzemplarza, wolnego od wad.
Taka operacja wiązałaby się z kosztami wynoszącymi około 250 dolarów za każde "jabłuszko", co mogłoby narazić firmę na koszty w wysokości około 6 mld dolarów. Jednak jego zdaniem z racjonalnego punktu widzenia taki scenariusz jest mało realny.
W grę wchodzą również inne możliwości wyeliminowania usterki, w tym wymiana wadliwego modułu antenowego w punktach sprzedaży Apple. Koszt takiej operacji wyniósłby około 75 dolarów za każdy egzemplarz "jabłuszka".
Chociaż pomysłów na rozwiązanie problemów jest kilka i jeszcze żaden z nich nie został wybrany, to wyniki badań i opinii _ Consumer Reports _ spotkały się z żywą reakcją inwestorów. Po tej informacji notowania akcji Apple spadły o 4 pkt proc.