800 metrowy komin w "zielonej" elektrowni
Do 2015 roku w Arizonie powstanie unikalna elektrownia o mocy 200 megawatów. Będzie ona działać dzięki prądom konwekcyjnym, które będą napędzać turbiny, generując prąd. Wielkie pole pod wieżą jest ogromną szklarnią, a komin ujściem gorącego powietrza.
Rozmach projektu poraża - sama wieża ma mieć 80. metrów wysokości przy 130 metrach średnicy na samej górze. To prawie tyle, co najwyższy obecnie budynek świata - Burdż Chalifa. Ogromna wieża będzie potrzebna do skutecznej wentylacji elektrowni. Szklane pole to wielgachna szklarnia, w której będzie rozgrzewane powietrze. Temperatura na zewnątrz sięga 40 stopni, a dzięki szklarni wzrośnie ona do nawet 90 stopni w środku.
Rozgrzane powietrze nie będzie miało gdzie uciec, a jasne jest, że będzie próbować uciekać do góry. Stąd wieża. Im wyższa, tym lepiej - większa różnica temperatur (na szczycie będzie ona o 8 stopni niższa niż przy gruncie - temperatura powietrza spada o stopień na każde 10. metrów). Różnica w temperaturach będzie ogromna, co napędzi powietrze - z świstem będzie opływać turbiny u podstawy wieży. W ten sposób zostanie wygenerowane 200 megawatów prądu - wystarczy dla 150 tysięcy domostw w USA. Przewidywana wydajność elektrowni - aż 60%.
Ogromną zaletą projektu będzie to, że praktycznie przez 8. lat elektrownia nie będzie wymagać konserwacji. Dodatkowo, w przeciwieństwie do elektrowni słonecznych, taka elektrownia będzie generować prąd nawet parę godzin po zachodzie słońca - powietrze nadal będzie ciepłe w szklarni, a grunt stale będzie przekazywać ciepło.
Elektrownia zostanie wybudowana za 60. milionów dolarów. Koniec prac: 2015. Koszt budowy zwróci się po 11 latach.