24‑calowy monitor, który złożysz jak parasolkę i schowasz do plecaka
07.11.2016 11:24, aktual.: 07.11.2016 15:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
SPUD, czyli Spontaneous Pop-up Display (spontaniczny wyświetlacz wyskakujący) to 24-calowy monitor, który można złożyć do rozmiarów dużej książki i schować do plecaka. Producenci zachwalają go jako idealne narzędzie - zarówno do pracy, jak i zabawy. Na razie nie możemy przekonać się osobiście, czy jest to kolejny marketingowy gadżet, czy też genialny produkt - SPUD nie jest bowiem jeszcze dostępny na rynku. Nie przeszkodziło mu to jednak pozyskać wielu sympatyków - na Kickstarterze projekt wsparło blisko 900 osób, przekazując na ten cel ponad 340 tys. dolarów.
Obecne telefony komórkowe dają ogromne możliwości, jednak praca na nich jest raczej niewygodna ze względu na mały ekran. Rozwiązanie tego problemu proponują twórcy SPUD-a.* Jest to połączenie projektora i ekranu,* które waży niecały kilogram i rozkłada się jak parasolka. Można je podłączyć m.in. do telefonu. Po rozłożeniu obraz rzucany jest na 24-calowy ekran przez projektor znajdujący się bezpośrednio za nim - jak w starych kineskopowych telewizorach. Kształtem SPUD też przypomina właśnie stary telewizor.
Rozdzielczość obrazu to 1280x720 pikseli, a częstotliwość odświeżania - 120 Hz. Urządzenie jest wyposażone w port HDMI i USB, a także baterię (wyświetlacz może na niej pracować do 4 godzin w najjaśniejszym ustawieniu) oraz głośniki. SPUD może być podłączony do telefonu albo do komputera czy laptopa jako dodatkowy monitor. Minusem urządzenia będzie na pewno ilość miejsca na biurku, które zabiera, SPUD ma bowiem 36 centymetrów głębokości. Cały czas nie wiadomo też, jakiej jakości tak naprawdę będzie wyświetlany obraz. Zwykłe projektory potrzebują do pracy przyciemnionych pomieszczeń, ale producenci SPUD-a zapewniają, że ich urządzenie może pracować w jasnym otoczeniu. Jeśli przenośny monitor trafi do sprzedaży, jego cena ma wynosić około 500 dolarów (czyli prawie 2 000 zł).