10 tysięcy botów śledzi Trzaskowskiego i Jakiego. Przygotowania do wyborów?

Tysiące fałszywych, "uśpionych" kont zaczęło obserwować dwóch głównych faworytów w wyścigu o urząd prezydenta Warszawy. To prawdopodobnie tzw. boty, założone do siania dezinformacji w sieci podczas przyszłorocznych wyborów samorządowych. Nie wiadomo jednak, na czyje zlecenie.

Wśród nowych obserwujących Rafała Trzaskowskiego przeważają anonimowe konta
Źródło zdjęć: © twitter.com
Oskar Górzyński

Analizę na temat opublikowała Anna Mierzyńska, specjalistka od marketingu politycznego z Uniwersytetu w Białymstoku. Zauważyła, że w okresie od 2. listopada, czyli ogłoszenia kandydatury Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy, jemu i jego potencjalnemu rywalowi Patrykowi Jakiemu przybyła na Twitterze fala nowych obserwujących, z których wiele odznacza się klasycznymi cechami "uśpionych" botów, czyli zautomatyzowanych kont służących do rozsiewania i powielania propagandy i dezinformacji oraz sztucznego tworzenia ruchu.

Zazwyczaj nie mają zdjęć, niewielką liczbę (lub brak) obserwujacych i obserwują kilkanaście do kilkudziesięciu kont. Typowe mają też nazwy, jak np. "Karina58896371", "Nico17195776" czy "Waclaw5509". Na razie nie wykazują też żadnej aktywności - to znak, że czekają na odpowiednie komendy od ludzi, którzy kierują tą siecią. Zarówno Trzaskowskiemu, jak i Jakiemu liczba użytkowników wzrosła po ok. 10 tys. - i często są to te same konta.

"To z całą pewnością boty – zautomatyzowane konta, zaprogramowane tak, by umieszczały specjalnie sprofilowane treści, udostępniały wskazane tweety itp." - pisze Mierzyńska.

Co ciekawe, przy okazji wyszło na jaw, że konta obu polityków są śledzone w dużej mierze przez fałszywe konta. Analizy ich profili za pomocą narzędzia Fakers wykazują, że Trzaskowski i Jaki mają jedynie ok. 9 proc. faktycznie aktywnych ludzi.

Kto może stać za armią Twitterowych botów? To zagadka. Ale według Mierzyńskiej, nie jest to wbrew pozorom żadna z partii politycznych. Wskazywać na to może fakt, że te same boty obserwują konta polityków.

- Boty wykorzystywane prze polskie partie są bardzo "jednostronne", jeśli chodzi o to, kogo obserwują. Jeśli bot rozpowszechnia treści prawicowe, ma 90 proc. obserwowanych kont wlaśnie z prawicy (niekoniecznie polityków, także liderów opinii - ale o tej samej linii światopoglądowej). Jeśli konto wykorzystuje opozycja, jest tak samo, tylko z przeciwnym wektorem - tłumaczy w rozmowie z WP Mierzyńska. Jak dodaje, pewne znaki mogą wskazywać na to, że konta powstały na zlecenie kogoś z zagranicy. - Na obserwowanych przeze mnie botach, że tak powiem "partyjnych", praktycznie nie ma sytuacji, żeby taki bot obserwował konta zagraniczne w dużych ilościach. Tymczasem w tych nowych botach to typowy układ - kilkanaście-kilkadziesiat kont polskich polityków i liderów opinii i cala reszta zagranicznych obserwowanych, wśród ktorych trudno znaleźć jakąś regułę - dodaje.
Używanie botów i troll-kont na Twitterze przez zewnętrzne służby do siania chaosu ma już swoją bogatą historię. Rosjanie wykorzystywali je podczas kampanii wyborczej w USA i w czasie kampanii referendalnej w sprawie Brexitu. Ostatnio pojawiły się też podejrzenia o udział rosyjskich trolli i botów w siani dezinformacji związanym z referendum niepodległościowym w Katalonii. Cel wszędzie jest taki sam: wzmacnianie podziałów politycznych, sianie chaosu, próba destabilizacji społeczeństw. Być może w przyszłym roku przyjdzie też kolej na Polskę.

- Podejrzewam, że wybory samorządowe będą tylko początkiem, poligonem doświadczalnym. Na poziomie Warszawy to bedzie walka partii, stąd Trzaskowski i Jaki - mówi WP Mierzyńska. - Proszę zauważyć, że wybory samorządowe rozpoczynają caly maraton wyborczy. Szczerze mowiąc, gdybym musiała taką wojne przygotować, też bym zaczęła od samorządówki, i objęła zakresem wpływów szeroką czołówkę, bo dziś nie wiadomo, kto okaże się istotniejszy. I dokładnie tak jest w tych botach - dodaje.

Wybrane dla Ciebie
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Prywatny teleskop kosmiczny? Mauve pomoże poszukiwać drugiej Ziemi
Prywatny teleskop kosmiczny? Mauve pomoże poszukiwać drugiej Ziemi
Muffiny z krwią wołową. Tak wpływają na organizm
Muffiny z krwią wołową. Tak wpływają na organizm