Znów zaginał dron. Do czego polska armia wykorzystuje te maszyny?

Znów zaginał dron. Do czego polska armia wykorzystuje te maszyny?

Znów zaginał dron. Do czego polska armia wykorzystuje te maszyny?
Źródło zdjęć: © WB.com
18.05.2015 09:57, aktualizacja: 18.05.2015 22:42

Postanowiliśmy sprawdzić do czego polskie wojsko wykorzystuje swoje drony i jak one działają. Przyglądamy się produkowanej w Polsce maszynie FlyEye - tej samej, która niedawno kolejny raz zaginęła naszym siłom zbrojnym.

Rok temu miało to miejsce w okolicach Torunia, tym razem w Wielkopolsce. Centralny Poligon Lotniczy Nadarzyce zachodzi w głowę, gdzie mogło podziać się zaginione urządzenie. Podczas szkolenia przestało ono reagować i samemu kontynuowało swój lot. Podejrzewa się błąd zasilania, który mógł doprowadzić do awarii systemu napędowego. Jakiego samolotu poszukuje polskie wojsko i do czego go wykorzystuje?

Pierwsze zaginięcie - maj 2014

Wart ponad 100 tysięcy złotych zaginiony w maju 2014 roku dron został odnaleziony ok. 25 km od miejsca ćwiczeń. Mimo że producent sprzętu, firma WB Electronics, poddała się i nie kontynuowała poszukiwań (były one zbyt kosztowne i przewyższały wartość drona), maszynę – jak twierdził rzecznik MON Jacek Sońta - odnaleziono w stanie dobrym. Prezes firmy produkującej te polskie bezzałogowe samoloty stwierdził enigmatycznie, że przyczyną zagubienia była _ „kombinacja zdarzeń związanych z obsługą” _. Analiza zdarzenia miała doprowadzić do wyeliminowania możliwości wystąpienia podobnych w przyszłości. Co więc zawiodło tym razem?

Obraz
© (fot. WB.com)

Drugi przypadek - dron ginie w maju 2015

Dopóki maszyna się nie znajdzie, pozostajemy bez odpowiedzi. Każdego, kto znajdzie drona prosi się o kontakt z najbliższym posterunkiem policji. Zapewne nie będzie trudno go dostrzec, bowiem rozpiętość skrzydeł tej długiej na 200 centymetrów maszyny wynosi ponad 3 metry. Zaginiony bezzałogowiec wciąż jest na gwarancji, co oznacza, że w przypadku nie odnalezienia go, producent dostarczy nowego. Sprawa jest o tyle trudna, że teren, na którym zagubiła się ta konstrukcja jest bardzo trudno dostępny. Jak przyznaje w rozmowie z TVN24 Dariusz Sobczak, Dyrektor ds. Marketingu i Sprzedaży WB Electronics, polskie wojsko ma do dyspozycji kilkadziesiąt takich dronów oraz kilkanaście zestawów. *Cena pojedynczego zestawu wynosi ponad milion złotych. *

Zadania drona WB Electronics FlyEye

Szykuje się zatem druga edycja akcji _ „Cała Polska szuka drona” _. Dlaczego jest on tak ważny? Do jego zadań należy przede wszystkim monitorowanie np. pól walki. Z dużą dokładnością może przekazywać obraz oraz współrzędne położenia wroga. Dzieje się tak za sprawą zastosowanej stabilizowanej głowicy optoelektronicznej z dwoma kamerami wizyjnymi –. klasyczną i termowizyjną. To oczywiście niejedyne jego obowiązki. Warto zaznaczyć, że został on wykorzystany podczas poszukiwań zaginionego dziecka w okolicach Augustowa. Co ważniejsze, wykorzystywano go do przeprowadzania operacji w Afganistanie. - Przed rozpoczęciem służby w wojsku lataliśmy nim m.in. za kołem podbiegunowym, gdzie mieliśmy okazję sprawdzić, w jaki sposób występujące tam zakłócanie pola magnetycznego wpływa na systemy awioniczne - mówi w rozmowie z portalem polska-zbrojna.pl jeden z dwóch założycieli firmy, Grzegorz Krupa.

Polska konstrukcja

Zbudowanie jednego egzemplarza FlyEye zajmuje inżynierom około miesiąca. Praca jest wykonywana przez kilka różnych zespołów. W całości polska maszyna jest dziełem inżynierów gliwickiej spółki Flytronic, której właścicielem jest WB. Ten dron to jeden z kilku wykorzystywanych przez nasze wojsko bezzałogowców. Obok niego do dyspozycji są również urządzenia Boeing ScanEagle, Aeronautics Orbiter oraz Aeronautis Aerostar. FlyEye trafił do wojska jako wynik wygranego przez WB przetargu w 201. roku. W późniejszym czasie WB Electronics dostarczył kolejne maszyny.

Kompozytowy wolnonośny górnopłat FlyEye startuje z wypchnięcia go z dłoni przez operatora. Nie wymaga żadnych dodatkowych elementów, które miałyby pomóc we wzbiciu się do lotu. Dzięki temu może rozpocząć działanie w powietrzu na niewielkich powierzchniach ograniczonych przeszkodami –. budynkami, drzewami etc. Śmigło drona jest składane, a głowica i ładunek umieszczone są na spodzie, w okolicy środka ciężkości. Na stronie producenta można przeczytać, że „system lądowania polega na automatycznym odrzuceniu zasobnika z akumulatorami i głowicą obserwacyjną na spadochronie. Moment odrzucenia zasobnika jest tak obliczany przez komputer pokładowy, aby pozwolić spadochronowi bezpiecznie się otworzyć i kontynuować bezpieczne opadanie do punktu zetknięcia z ziemią, który wcześniej został zaprogramowany. Dokładność lądowania jest nie gorsza niż 10 metrów. Takie rozwiązanie pozwala skutecznie chronić najdroższy element systemu, tj. głowicę obserwacyjną, ale również pozwala na zachowanie pełnej sterowności samolotu w
końcowej fazie lotu przy minimalnej prędkości.”

Obraz
© (fot. WB.com)

Istnieje możliwość zaprogramowania trasy lotu, dzięki czemu osoba sterująca nie zawsze musi być potrzebna. Podczas automatycznego wykonywania operacji można zdalnie modyfikować zapisaną trasę i kontynuować ją ręcznie.

Rozpiętość skrzydeł FlyEye to 3.6 m. Maszyna jest długa na 1.9 m, a jej masa startowa wynosi 1. kg. Ładunek użyteczny ważyć może nie więcej niż 4 kg. Lot odbywać się może przy prędkości od 50 km/h (w czasie lądowania po odrzuceniu zasobnika) do 170 km/h. Pułap (powyżej punktu startu) wynosi 1 km, zaś lot dron może latać na wysokości 4000 m nad poziomem morza. Radiowy zasięg działania to 10, 30 lub 50 km od stacji naziemnej lub, w przypadku lotu automatycznego, 150 – 200 km. Czas lotu wynosi, w zależności od sytuacji pogodowej, od 120 do 180 minut, pod warunkiem, że prędkość wiatru jest nie wyższa niż 12 m/s. Samolot może wykonać kolejny lot już po 5 minutach od lądowania po rutynowym sprawdzeniu stanu technicznego. Przygotowanie do pierwszego lotu to z kolei czas mniejszy niż 10 minut. Operator może włączyć lub wyłączyć oświetlenie nawigacyjne platformy. Producent zapewnia, że żywotność drona FlyEye to minimum 100 misji, standardowo – 300.

_ MG/SŁK Wirtualna Polska, WB Electronics, TVN24, polska-zbrojna.pl _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)