Przyczajone radiowozy naszpikowane elektroniką
Zapewne niektórzy kierowcy, a zwłaszcza ci korzystający na co dzień z CB radia, orientują się, że Inspekcja Transportu Drogowego została wyposażona w nowe, nieoznakowane radiowozy z fotoradarami. Postanowiliśmy przyjrzeć się im bliżej i sprawdzić co znajduje się na ich pokładzie. Czy jest się czego obawiać?
18.12.2012 | aktual.: 18.12.2012 16:59
Kierowcy, którzy jeszcze nie wiedzą o nowych radiowozach ITD, być może już niedługo będą mieli okazję na własnej skórze przekonać się o ich istnieniu, gdy tylko otrzymają list z mandatem za popełnione wykroczenie. Na polskie drogi wyjechało kilkadziesiąt nieoznakowanych radiowozów czyhających na piratów. Niedawno serwis MOTO.WP.PL prezentował pełną listę nowych nabytków ITD, wraz z ich numerami rejestracyjnymi.
Jak rozpoznać nieoznakowany radiowóz Inspekcji transportu drogowego?
Nowe samochody zostały naszpikowane nowoczesną elektroniką i urządzeniami, które mają za zadanie jeszcze skuteczniej wychwytywać piratów drogowych. Choć są nieoznakowane, kierowcy wprawnym okiem będą mogli je dostrzec. Jednak uprzedzamy - nie będzie to łatwe. Jeśli nie przestrzegamy ograniczeń prędkości i we wstecznym lusterku albo tuż przy drodze, w ostatniej chwili, dostrzeżemy radiowóz ITD, z pewnością będzie już za późno - w większości takich przypadków zostaniemy zarejestrowani, a do naszej skrzynki pocztowej niebawem trafi powiadomienie o popełnieniu wykroczenia.
Z zewnątrz na pierwszy rzut oka nowe radiowozy ITD nie wyróżniają się niczym szczególnym - ot zwykłe czarne, granatowe lub srebrne Fordy Mondeo i Focusy jakich mnóstwo na naszych drogach. Pojazdy idealnie wtapiają się w otoczenie. Jednak gdy przyjrzeć się im bliżej, można dostrzec kilka charakterystycznych szczegółów.
Z przodu pojazdów, na wysokości atrapy maski (tzw. grilla) została zainstalowana głowica radaru - to dość duży, okrągły plastikowy element w kolorze czarnym - skierowana pod kątem 2. stopni w lewo lub prawo (operator sam ustawia stronę). Dodatkowo na dolnej części przedniego zderzaka znajdują się dwie ksenonowe lampy błyskowe, które w razie potrzeby mają doświetlać fotografowane obiekty. Są one niezbędne do pracy w warunkach nocnych. Inspektorzy mogą też ustawić na dachu dodatkową lampę ksenonową mocowaną za pomocą magnesu do karoserii auta.
Z tyłu pojazdu znajduje się kilka zewnętrznych anten. Jedna z nich zapewnia łączność CB. Są też trzy anteny odpowiedzialne za bezprzewodową transmisję danych. Radiowozy, w zależności od lokalizacji, będą wykorzystywały technologie CDMA, GPRS, EDGE, UMTS, HSPA lub LTE. Na pokładzie zainstalowano różne modemy, w tym dwa CDMA oraz jeden GSM. Oczywiście transmisja danych jest zaszyfrowana, a zapewnia ją operator sieci Plus GSM.
Radiowozy wyposażone w nowe mobilne fotorejestratory są tylko jednym z elementów systemu. Zarejestrowane materiały z wykroczeniami, po weryfikacji przez inspektorów, przekazywane są droga radiową do bazy danych Centrum Automatycznego Nadzoru Nad Ruchem Drogowym - tego samego, które zajmuje się zdjęciami ze stacjonarnych fotoradarów. Zdjęcia mogą też być przekazywane poprzez interfejs USB, LAN lub sieć Wi-Fi.
Charakterystyczne dla nowych radiowozów są tylne szyby, które zostały mocno przyciemnione. Nieco mniej rzucającym się w oczy elementem jest kamera mobilnego fotorejestratora z obiektywem - japońska konstrukcja firmy Tamron ma średnicę 6. mm i jest naprawdę sporych rozmiarów. Urządzenie wraz z tabletem sterującym jest zainstalowane wewnątrz pojazdu w środkowej części kokpitu i istnieje możliwością jego szybkiego demontażu.
Najmocniejsza strona nowych radiowozów ITD
Najmocniejszą stroną nowych radiowozów jest funkcja mobilnych fotorejestratorów. Umożliwiają one wykonywanie zdjęć w ruchu. Rejestrują wykroczenia popełniane przez kierowców w taki sposób, że nawet nie jest konieczne zatrzymywanie sprawców - ci będą zatrzymywani do kontroli jedynie w szczególnych sytuacjach. Funkcjonariusze chwalą się, że nowe urządzenia podczas zaledwie 3 godzin pracy potrafią zarejestrować ponad 50. zdjęć z wykroczeniami kierowców. To prawie 3 zdjęcia na minutę, co jest naprawdę imponującym wynikiem.
Co tak naprawdę kryje się we wnętrzu radiowozu?
Wspomniany wcześniej mobilny fotorejestrator to czeska konstrukcja AD9 C firmy RAMET C.H.M.a.s. Jedno urządzenie łączy w sobie aż trzy funkcje: fotoradaru, wideorejestratora i systemu odczytywania numerów tablic rejestracyjnych.
AD9 bazuje na radarze dopplerowskim. Działa w paśmie 34,3 GHz i 34,0 GHz, charakteryzuje go moc od 0,3 mW do 2 mW. Jego wiązka jest bardzo wąska - ma szerokość zaledwie 5 stopni. Podczas postoju radar pozwala mierzyć i dokumentować prędkość samochodów poruszających się w obu kierunkach, w zakresie od 2. do 250 km/h. Ponadto mobilny fotorejestrator umożliwia mierzenie prędkości w ruchu. Pozwala dokonać pomiarów prędkości samochodów poruszających się przed radiowozem - wówczas pomiar bazuje na czujnikach mierzących prędkości radiowozu. Kontrola może odbywać się na dystansie do 60 m z dokładnością do 3 km/h (w przypadku pomiaru do 100 km/h) lub 3 proc. (w przypadku pomiaru powyżej 100 km/h).
W momencie, w którym pojazd mijający radiowóz popełnia wykroczenie, automatycznie wykonywane jest zdjęcie przy pomocy kamery. Duńska konstrukcja firmy JAI oferuje rozdzielczości 1,4 Mpx i generuje czarno-biały obraz.
Lampy błyskowe mogą być wyzwalane automatycznie lub ręcznie. Ponadto radiowozy są przystosowane do montażu promienników podczerwieni (IR), które bez żadnych błysków zapewnią widoczność fotografowanych obiektów, jednak jak na razie nie są w nie wyposażone.
Ustawiona tolerancja
Z pewnością dla większości z nas interesująca jest kwestia możliwości ustawienia tzw. tolerancji. Nie ma z góry ustalonych przedziałów. Inspektorzy mają możliwość dowolnej zmiany tolerancji prędkości, od której wyzwalane są zdjęcia.
Co ciekawe, nowy mobilny fotorejestrator ITD posiada system wideorejestracji, który pozwala mierzyć i rejestrować prędkości oraz dokonywać pomiaru średniej prędkości pojazdów na wybranym odcinku drogi w postaci materiału wideo. W praktyce wygląda to tak, że pojazd patrolowy dokonuje pomiarów prędkości uczestników ruchu i wykonuje zdjęcia. W ten sposób może szybko zarejestrować wiele wykroczeń.
Dwa komputery
Zdjęcia przetwarzane są przez komputer fotoradaru. Dodawane są do nich dodatkowe informacje, takie jak kierunek jazdy, zarejestrowana prędkość oraz data i czas popełnienia wykroczenia. Zdjęcia wyświetlają się również na kolorowym ekranie tabletu sterującego firmy Fujitsu Siemens, co pozwala zweryfikować ich jakość. Materiały dotyczące wykroczeń zapisywane są w pamięci komputera przemysłowego urządzenia integrującego. Ten komputer, w połączeniu z modemem i specjalnym kontrolerem nadzorującym prace wszystkich urządzeń zapewnia transmisję danych do centrali GITD. Magnetyczne dyski talerzowe dysponują pojemnością, która pozwala na zapisanie kilkudziesięciu tysięcy zdjęć. W sytuacji, w której cała przestrzeń dyskowa zostałaby wykorzystana, najnowsze wykroczenia nadpisują te najstarsze.
A co w bagażniku?
W bagażniku samochodu patrolowego jest zestaw akumulatorów zasilających wszystkie urządzenia mobilnego fotorejestratora oraz przetwornica 1. V/230 V do zasilania lamp błyskowych. Baterie zapewniają pracę na postoju przy wyłączonym silniku i są ładowane podczas jazdy. Nowy, w pełni naładowany akumulator powinien zapewnić do 8 godzin pracy fotoradaru bez użycia lamp błyskowych (z lampami będzie to około 150 błysków). Jednak baterie służą również do zasilania pozostałej aparatury radiowozu, więc przybliżony czas pracy całego zestawu powinien wynieś od 4 do 6 godzin.
Urządzenia są przystosowane do pracy 2. godziny na dobę, przez cały rok, niezależnie od pogody. Nie straszne im są tez niskie i wysokie temperatury: od -10 do +60 stopni Celsjusza. Nowy nabytek ITD jest współfinansowany przez Unię Europejską.
sw/gb/sw
Źródło: PPHU Maciej Grot, Michał Jagusiak, fotoradary.net.pl, SW, WP.PL