Ma na imię Chloe i ma 7 lat. Na jej podanie odpowiedział szef Google

Ma na imię Chloe i ma 7 lat. Na jej podanie odpowiedział szef Google

Ma na imię Chloe i ma 7 lat. Na jej podanie odpowiedział szef Google
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | turtix
17.02.2017 09:26

Nie każdy miałby na tyle odwagi, by napisać list do szefa Google i zgłosić się do pracy. Chloe miała - i nie przeszkodził jej w tym wyjątkowo młody wiek.

Z pozoru to historia jak każda inna. Pochodząca z Hereford w Anglii Chloe Bridgewater ma 7 lat, tablet i grę z robotami. Pewnego dnia zapytała tatę o najlepsze miejsce do pracy. Andy - tata, który obecnie pracuje w fabryce części do lodówek - odpowiedział, że Google wydaje się niezłe. Mają tam pufy, zjeżdżalnie i gokarty. Chloe postanowiła więc zgłosić się do pracy i napisała następujący, uroczy list aplikacyjny:

Drogi szefie Google,

Mam na imię Chloe i kiedy będę duża, chciałabym pracować w Google. Chcę też pracować w fabryce czekolady i pływać na igrzyskach olimpijskich, pływam regularnie w soboty i wtorki. Mój tata powiedział, że w Google można siedzieć na pufach, zjeżdżać ze zjeżdżalni i jeździć gokartem. Lubię też komputery i mam tablet, na którym gram w gry. Mój tata dał mi grę, w której muszę ruszać robocikiem w górę i dół po kwadratach. Powiedział, że dzięki niej nauczę się czegoś o komputerach. Mój tata obiecał, że któregoś dnia dostanę od niego komputer. Mam 7 lat i moi nauczyciele mówią moim rodzicom, że bardzo dobrze radzę sobie w szkole, jestem dobra w literowaniu, czytankach i na sprawdzianach. Mój tata powiedział, że jeśli ciągle będę się dobrze uczyć, to któregoś dnia będę mogła pracować w Google. Moja siostra Hollie też jest bardzo mądra, ale lubi lalki i przebierać się. Ma 5 lat. Mój tata powiedział, żeby napisać do Ciebie podanie o pracę w Google. Nie wiem do końca, co to takiego, ale powiedział, że na razie wystarczy list. Dziękuję za przeczytanie mojego listu, do tej pory wysłałam tylko jeden, do Świętego Mikołaja. Do widzenia.

Zarówno Chloe, jak i jej tata, byli nieźle zaskoczeni, gdy otrzymali całkiem poważną odpowiedź od samego CEO Google, Sundara Pichai:

Droga Chloe,

Bardzo dziękuję za Twój list. Cieszę się, że lubisz komputery i roboty, i mam nadzieję, że będziesz dalej uczyć się o technologii. Myślę, że jeśli nadal będziesz ciężko pracować i podążać za marzeniami, to będziesz w stanie osiągnąć wszystko, co tylko sobie wymyślisz - od pracy w Google po pływanie na igrzyskach olimpijskich. Z niecierpliwością wyczekuję Twojego podania o pracę, gdy tylko uporasz się ze szkołą :).

Pozostaje trzymać za Chloe kciuki - kto wie, być może za 15 lat napiszemy o niej jeszcze raz, gdy faktycznie zacznie pracę w Krzemowej Dolinie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)