Nad przetargiem na usługę interwencyjną, która zakłada gotowość odbiorcy do redukcji zapotrzebowania na energię w zamian za pieniądze pracuje PSE Operator. To pierwszy w Polsce przetarg na moc negatywną, czyli negawaty - informuje "Puls Biznesu".
Jak tłumaczy w gazecie Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, z prognoz tej instytucji wynika, iż w 201. roku będzie luka mocy w godzinach szczytowych wynosząca 500 MW. Dlatego PSE Operator, odpowiedzialny za bezpieczeństwo krajowego systemu energetycznego, próbuje pozyskać megawaty, czyli skłonić firmy do zmniejszenia poboru energii. Jego zdaniem, jest wstępne zainteresowanie tym projektem. Podobne przetargi przeprowadzane są już w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Ameryce Południowej.
PSE, czyli Polskie Sieci Elektroenergetyczne, to jednoosobowa spółka Skarbu Państwa zawiązana w 199. roku. Spółkę reprezentuje Minister, który posiada wszelkie potrzebne uprawnienia. W roku 2004 ze spółki wydzielono firmę-córkę PSE Operator, dzięki czemu oddzielono obrót energią elektryczną w kraju od działalności przesyłowej.
Negawaty mogą być rozwiązaniem, które uratuje polski przemysł energetyczny przed paraliżem. Prezes URE twierdzi, że musimy sięgnąć po takie rozwiązanie, bo zwyczajnie nie mamy innego wyjścia.
Czy uda się przekonać firmy do takiego rozwiązania? Oczywiście wszystko rozstrzygnie się tutaj w sferze ekonomicznej. Jeśli przedsiębiorcom zaproponuje się odpowiednie pieniądze, które zagwarantują im zmniejszenie kosztów działalności - z pewnością nie będą mieli oporów przed zgodą na warunki państwowego operatora.
źródło: PAP / WP.PL
