ZEN Stone Plus - drugi "kamień" w naszych rękach

Dlatego powstał ZEN Stone Plus. Wyposażono go w jednobarwny wyświetlacz OLED w kształcie koła. Dość śmiały pomysł, ale sprawdza się w użytkowaniu. Bardzo fajnie wygląda na nim wskaźnik głośności. Inne informacje też są czytelne, mimo niecodziennej formy wyświetlacza. Dodanie wyświetlacza pozwoliło na udostępnienie w odtwarzaczu bardziej zaawansowanych funkcji, których zaimplementowanie w ZEN Stone było raczej nie możliwe. Dzięki niemu poruszanie się pomiędzy katalogami zawierającymi muzykę jest dużo wygodniejsze. Prezentowany jest też tytuł odtwarzanego utworu oraz informacje na temat stanu urządzenia.

Stone Plus otrzymał radio stereo FM. Jako antenę wykorzystuje, jak wszystkie tego typu odtwarzacze, przewody słuchawkowe. Odbiorniczek działa sprawnie, choć przy słabszych stacjach lub w niekorzystnych warunkach (tramwaj, autobus, przejazd przez stalowy most) potrafi czasami, na krótko, zgubić falę. Wyszukiwanie stacji jest proste. Do dyspozycji mamy skalę "analogową" oraz cyfrowy wyświetlacz odbieranej częstotliwości. Krótkie przyciśnięcie klawisza przewijania pozwala precyzyjnie dostroić się do częstotliwości wybranej stacji. Długie uruchamia przeszukiwanie pasma w poszukiwaniu kolejnej stacji. Możemy też włączyć opcję "autoskan" i radio przeszuka cały zakres, zapisując napotkane stacje w pamięci. Radio umożliwia zapamiętanie do 32 stacji.

Dodanie wyświetlacza umożliwiło wzbogacenie odtwarzacza o pięciopunktowy korektor graficzny. Prócz ustawień własnych użytkownika, odtwarzacz ma 5 predefiniowanych ustawień optymalizowanych pod kątem różnych rodzajów muzyki.

Ciekawym dodatkiem, pozycjonującym ZEN Stone Plus na liście sprzętu dla osób aktywnie spędzających czas jest stoper. W połączeniu z elastyczną opaską-pokrowcem na ramię Stone Plus staje się miłym współtowarzyszem joggingu lub innych ćwiczeń. Stoper liczy czas z dokładnością do setnych części sekundy, z możliwością zatrzymania i wznowienia pomiaru.

Całości dopełnia dyktafon z czułym mikrofonem. W cichym biurze umożliwia nagranie rozmowy dwóch osób z odległości około 4 metrów. Niezły sprzęt "szpiegowski", załadowany do połowy objętości muzyką ZEN Stone potrafi pomieścić jeszcze 10 godzin nagrań z dyktafonu.

Creative ZEN Stone Plus to udana kontynuacja wcześniejszego modelu. Zachowano doskonałe, zrównoważone i ciepłe brzmienie odtwarzacza. Powiększono pamięć do 2GB. Dodanie brakującego wielu osobom wyświetlacza umożliwiło wzbogacenie funkcjonalności urządzenia o equalizer, radio i dyktafon. Wbudowana bateria pozwala, według producenta, na około 9 i pół godziny pracy. Nam, podczas normalnego użytkowania - radio, odtwarzacz, dyktafon, stoper, udało się obyć bez ładowania przez prawie 9 godzin. To bardzo dobry wynik.

Odtwarzacz łączy się z komputerem za pomocą USB 2.0, nie wymaga stosowania żadnego oprogramowania. Pliki muzyczne po prostu kopiujemy do pamięci urządzenia jak na dysk przenośny, z poziomu systemu operacyjnego. Podobnie jak ZEN Stone i Stone Plus potrafi współpracować z oprogramowaniem iTunes na Macintoshu ( a ściślej - tylko na Maczku ). Też "melduje" się na liście urządzeń jako ZEN MuVo, co jest odrobinę zabawne.

Niestety, wraz z wzrostem ilości dostępnej pamięci wzrosła cena. Sugerowana cena sprzedaży 1GB ZEN Stone wynosiła 139zł. ZEN Stone Plus, mogący pochwalić się pojemnością 2GB, radiem, dyktafonem i stoperem będzie kosztował o 100zł drożej. Cena sprzedaży Stone Plus sugerowana przez Creative to 239zł. W dużych sieciach handlowych na pewno będzie tańszy.

Jeśli szukasz małego, dobrze brzmiącego odtwarzacza z radiem FM i dyktafonem Creative ZEN Stone Plus będzie doskonałym wyborem.