WHO o pandemii koronawirusa: nadszedł czas na zaostrzenie środków
Pandemia koronawirusa rozwija się w szybkim tempie. W związku z alarmującą sytuacją, dyrektor regionalny WHO w Europie Hans Kluge poinformował o konieczności zaostrzenia restrykcji. Zaapelował jednocześnie, aby zamknięcie szkół było ostatecznością.
15.10.2020 15:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dyrektor regionalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Europie Hans Kluge poinformował w czwartek 15 października, że nadszedł czas na podjęcie radykalnych środków, których celem ma być zahamowanie pandemii koronawirusa. Zaapelował jednocześnie, aby restrykcje były proporcjonalne, a zamknięcie szkół było ostatnią deską ratunku.
- Przyszedł czas zaostrzyć środki - stwierdził Kluge, zauważając, że koronawirus rozprzestrzenia się w tempie geometrycznym. Jak poinformował szef europejskiego regionu WHO, wyższa liczba notowanych zakażeń, ale również mniejsza śmiertelność i współczynnik hospitalizacji niż na wiosnę, mają związek z większą liczbą testów oraz faktem, że infekcjom ulegają obecnie częściej młodsi ludzie.
Ekspert przestrzegł jednocześnie, że jeśli Europie nie uda się stłumić nowej fali wirusa SARS-CoV-2, w rezultacie liczba ofiar śmiertelnych w styczniu może być 4-5 razy wyższa niż wiosną.
"Dziś wiemy więcej o wirusie"
Hans Kluge zaapelował do rządów, aby stosowane środki były proporcjonalne, a także zaostrzane stopniowo i określone czasowo. Dodał, że rządy nie powinny zwlekać z wprowadzaniem stosunkowo niewielkich restrykcji, żeby uniknąć konieczności stosowania ostrzejszych środków.
- To, co rozumiemy dziś przez lockdown, nie jest tym, czym był lockdown wiosną. Wtedy to było całkowite zamknięcie. Zostaliśmy wówczas zaskoczeni. Dziś wiemy więcej o wirusie i mamy więcej środków do dyspozycji - wyjaśnił ekspert. Dodał, że czas restrykcji należy wykorzystać do zwiększenia możliwości państw w zakresie testów i śledzenia kontaktów zakażonych osób.
Szef europejskiego regionu WHO stwierdził, że szczególną troskę należy przy tym poświęcić, aby zminimalizować efekty uboczne restrykcji, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby cierpiące na inne choroby. Zaapelował też, by zamknięcie szkół było stosowane tylko w ostateczności, by nie pozbawiać dzieci edukacji. Kluge wezwał rządy do jasnego komunikowania wprowadzonych zmian.
WHO: szkoły powinny być priorytetem
Odpowiadając na pytanie PAP o związek otwarcia szkół ze wzrastającymi liczbami infekcji, ekspert WHO dr Catherine Smallwood stwierdziła, że dotychczasowe doświadczenia m.in. z Izraela wskazują, że szkoły są znaczącym wektorem rozprzestrzeniania się wirusa, lecz należy zrobić wszystko, by uniknąć ich zamykania.
- Bardzo uważnie przyglądamy się danym, które spływają do nas od września. Ale są też inne duże czynniki napędzające rozprzestrzenianie się wirusa: uniwersytety, miejsca publiczne czy zgromadzenia i imprezy - powiedziała ekspertka. - WHO jest zdania, że szkoły powinny być priorytetem. A to może oznaczać dokonywania poświęceń w innych miejscach - dodała.