W Google'u powstał pierwszy związek zawodowy. Dalszy ciąg konfliktu

Po tym jak Google zwolnił pracownicę, która stworzyła okienko pop-up informujące zatrudnionych o przynależnych im prawach, pracownikom udało się założyć związek zawodowy. To przełom, ale jednocześnie informacja, że konflikty w Dolinie Krzemowej eskalują.

W Google'u powstał pierwszy związek zawodowy. Dalszy ciąg konfliktu
Źródło zdjęć: © flickr.com | Neon TOmmy

Związek zawodowy udało się założyć po dwóch latach prób. W tym momencie, kiedy od jego założenie minęły dwa tygodnie, dołączyło do niego aż 2,3 tys. pracowników i pracownic stołówek w kampusach Google'a w San Francisco Bay Area i głównej siedzibie spółki w Mountain View.

Pracownicy ci teoretycznie nie są pracownikami Google'a, ale zleceniobiorcami podwykonawcy – spółki Compass Group. Ich zażalenia w stosunku do amerykańskiego giganta obejmują przepracowanie i bardzo niskie pensje rzędu 35 tys. dolarów rocznie. Nie przysługują im także benefity, a wielu z nich nie posiada ubezpieczenia zdrowotnego.

Założenie związku zawodowego to przełom, ponieważ oznacza to, że po raz pierwszy spółka Compass Group będzie musiała usiąść do rozmów i negocjować.

Zwolnienie i antyzwiązkowość

Konflikt między pracownikami Google'a, a władzami spółki trwa już długi czas. Wcześniej protesty pracowników wywołało zwolnienie Kathryn Spiers, inżynierki pracującej dla Google'a, która zajmowała się m.in. tworzeniem okienek pop-up, informujących np. o nowej polityce firmy. Jednak po wcześniejszych działaniach giganta, które miały antyzwiązkowy charakter, Spiers postanowiła stworzyć okienko, w którym informowała zatrudnionych p przysługujących im prawa pracowniczych, łącznie z prawem do zrzeszania się. W efekcie Kathryn została zwolniona.

Źródło: wyborcza.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)