Nagrodą będzie sława, a w niektórych przypadkach ogromny majątek!
W szyfrowaniu wszelkiego rodzaju tekstów chodzi oczywiście o to, aby nie dało się ich rozszyfrować bez znajomości klucza. Jednak większość algorytmów szyfrowania da się złamać i poznać chronione przez nie treści. Istnieją jednak wiadomości, które przez całe lata nie zostały rozszyfrowane i nikt nie wie, jakie dokładnie tajemnice skrywają. Treść takich tekstów jest publicznie dostępna, postanowiliśmy więc zebrać je w jednym miejscu i sprawdzić czy może komuś z was uda się to, czego nie dokonały największe umysły świata. Nagrodą będzie sława, a w niektórych przypadkach ogromny majątek!
Manuskrypt Voynicha
To najbardziej tajemniczy tekst, jaki kiedykolwiek powstał. Praktycznie nic o nim wiadomo, nieznany jest jego autor, przypuszcza się jedynie, że powstał w średniowieczu. 136 dwustronnie zapisanych kart, zostało zapełnionych niezrozumiałymi ilustracjami, a także pismem. Język, w jakim tekst został zapisany, nigdy nie został rozszyfrowany.
Mimo że manuskrypt badało wielu ludzi reprezentujących różne profesje, nikomu nie udało się go odczytać. Sądząc po ilustracjach, manuskrypt może być podręcznikiem aptekarstwa, ale także mieć powiązania z alchemią czy astrologią. Język, którym zapisano karty, nie jest podobny do żadnego języka europejskiego, a większość znaków nie przypomina alfabetu łacińskiego. Tylko cztery linijki są odrobinę podobne do łacińskich liter, ale w żadnym języku tekst nie ma sensu. Być może manuskrypt jest po prostu bardzo udaną mistyfikacją - tego na razie nie wiadomo.
Kryptos
Kryptos to rzeźba, która znajduje się na dziedzińcu siedziby CIA w Langley. Dzieło stworzył w 1990 roku amerykański artysta Jim Sanborn. Kryptos zawiera 4 zaszyfrowane teksty oraz zagadkę, która stanie się jasna dopiero po odszyfrowaniu wszystkich tekstów. Do tej pory udało się poznać 3 elementy rzeźby. Nad odszyfrowaniem 4 tekstu pracuje około 2000 osób, koordynowanych przez członków założonej w 2003 roku grupy dyskusyjnej. Na co dzień rzeźba pozwala na chwilę wytchnienia i skupienie szyfrantom i analitykom CIA.
Szyfr Dorabella
Szyfr Dorabella to zaszyfrowany list napisany przez angielskiego kompozytora, Edwarda Elgara do Dorry Penny, jego o 17 lat młodszej przyjaciółki. Oboje poznali się dzięki żonie Elgara, która była przyjaciółką macochy Dorry. List z zaszyfrowaną wiadomością został wysłany 14 lipca 1987 roku. Dziewczyna nigdy go nie odczytała i nie zrobił tego - jak dotąd - nikt inny.
Szyfr stanowią 24 symbole ułożone w trzech liniach. Każdy symbol składa się z jednego, dwóch lub trzech półokręgów zorientowanych w 8 różnych kierunkach. Nie udało się dociec, co chciał tym przekazać Elgar. Wiadomo jedynie, że kompozytor interesował się kryptologią i na pewno jego kod jest bardzo skomplikowany.
Pojawiło się wiele domysłów - że szyfr ukrywa zakodowaną melodię bądź jest anagramem. Żadne rozwiązanie jak dotąd nie jest uznane za przekonujące.
Szyfr Beale'a
Rozwiązania szyfru Beale'a warto podjąć się nie tylko dla własnej satysfakcji. Ten, kto tego dokona, może liczyć na odkrycie położenia skarbu wartego 63 miliony dolarów. Skarb miał należeć do Thomasa Jeffersona Beale'a, który ukrył go gdzieś w stanie Virginia w USA. Pudełko zawierające zaszyfrowane informacje dotyczące skarbu oddał zaprzyjaźnionemu Robertowi Morrisowi na przechowanie.
Mężczyzna obiecał nie otwierać go przez 10 lat, ale jeśli Beale przez ten czas się po nie nie zgłosi, mógł to zrobić. Gdy nikt nie przyjechał, Morris otworzył pudełko i próbował rozszyfrować trzy zawarte w nim wiadomości. Na próżno. W końcu pod koniec życia oddał je przyjacielowi Jamesowi B Wardowi, który spędził dwadzieścia lat na rozszyfrowywaniu dokumentów. Przy pomocy tekstu Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych udało mu się odczytać tylko jeden z dokumentów. Pozostałe dwa opublikował w 1885 roku w broszurze "The Beale Papers" [dokumenty Beale'a].
Jak dotąd nikt ich nie rozwikłał. Klucza do szyfru szukano w wielu tekstach, takich jak Biblia czy Konstytucja Stanów Zjednoczonych. Niestety na marne. A szkoda, bo w jednym z dokumentów mają znajdować się wskazówki dotyczące położenia skarbu. Nie brakuje także badaczy, którzy twierdzą, że cała ta historia to zwykła mistyfikacja, a ani James Ward, ani Thomas Beale w ogóle nie istnieli.
Sprawa Taman Shud
W grudniu 1948 roku na plaży Somerton Beach w Australii znaleziono ciało zamordowanego mężczyzny. Nie udało się zidentyfikować ofiary, ani ustalić dokładnej przyczyny śmierci. W jednej z kieszeni spodni znaleziono jednak zaszyty głęboko skrawek papieru. Zawierał on wypisane charakterystyczną czcionką słowa "Tamam Shud". Dochodzenie wykazało, że słowa te oznaczają "koniec" (ang. "The End") i pochodzą z książki "Rubaiyat". Po upublicznieniu tej informacji, na policję zgłosił się mężczyzna, który znalazł egzemplarz wspomnianej książki na bocznym siedzeniu swojego samochodu - podrzuconej przez uchylone w aucie okno. Ostatnia strona ze słowami Tamam Shud była wyrwana. Na okładce podrzuconej książki znaleziono zapisane ołówkiem, tajemnicze litery. Podejrzewa się, że stanowią one tajny szyfr - do dziś nikt go nie złamał.
Szyfr D'Agapeyeffa
Szyfr ten pojawia się na ostatniej stronie książki "Kody i Szyfry" autorstwa Rosjanina Alexandra D'Agapeyeffa. Sam autor przyznaje, że szyfr ten miał być pomocniczym przykładem dla studentów kryptografii, ale nie pamięta już jakiego klucza użył do zaszyfrowania wiadomości. Tekst do dzisiaj nie został złamany, a złośliwi twierdzą, że to dlatego, że D'Agapeyeff popełnił błąd podczas szyfrowania oryginału.
Szyfr gołębia
W 2012 roku, w angielskiej miejscowości Bletchingley znaleziono w kominie jednego z domów szkielet gołębia pocztowego. Do jednej z nóg ptaka przymocowany był czerwony pojemnik z napisaną ręcznie, zaszyfrowaną wiadomością. Do dzisiaj udało się ustalić, że wiadomość zaadresowana była do "XO2", co prawdopodobnie oznacza dowództwo bombowców. Nadawca szyfrogramu podpisany został jako "W Stot Sjt.". Prawdopodobnie gołąb przenosił jakąś informację z Francji, podczas lądowania w Normandii w 1944 roku. Brytyjskie władze podały treść szyfrogramu do publicznej wiadomości, licząc że komuś uda się odszyfrować wiadomość.
Szyfr Zodiaka
Zodiak to pseudonim seryjnego mordercy, który w końcu lat 60. terroryzował Stany Zjednoczone. Zabił co najmniej 5 osób, a 2 ciężko ranił, choć sam przyznał, że zamordował 37 osób. Zodiak prowadził swoistą grę z policją. Do redakcji gazet w San Francisco docierały listy, w których morderca chwalił się popełnionymi zbrodniami i szczegółowo je opisywał. Oprócz tego, listy zawierały też zaszyfrowaną wiadomość. Gazety miały obowiązek wydrukować ją w kolejnym numerze, w przeciwnym razie Zodiak groził, że zabije kolejne osoby.
Morderca zasłynął z serii listów, które wysyłał do prasy. Ujawniał w nich między innymi swoje motywy. Jedynym problemem był fakt, że listy Zodiaka były zaszyfrowane specjalnym kodem, wymyślonym przez samego przestępcę. Ze wszystkich listów przesłanych przez Zodiaka jeden pozostał nierozszyfrowany. W 2011 roku kryptoanalityk - hobbista Corey Starlipner rzekomo odszyfrował ostatni element korespondencji mordercy z prasą i policją. Jednak specjaliści do dzisiaj pozostają sceptyczni w kwestii tego, czy rzeczywiście udało się złamać kod Zodiaka.