Ugoda P4 z Dziennikiem Gazetą Prawną
W sądzie doszło do ugody pomiędzy P4 a Dziennikiem Gazetą Prawną, w ramach której gazeta opublikowała oświadczenie przyznające, że łączenie P4 z mechanizmami generowania sztucznego ruchu nie mają uzasadnienia w faktach.
22.07.2011 | aktual.: 25.07.2011 09:41
Oto treść oświadczenia opublikowanego na 6. stronie piątkowego wydania gazety:
_ Wydawca Dziennika Gazeta Prawna w związku z publikacją artykułów "Drogi pomysł Streżyńskiej", "Sztuczny ruch, a zysk dla operatorów komórkowych prawdziwy", "Sztuczny ruch, a zysk prawdziwy. Operatorzy komórkowi zarabiają miliony" i "Tak operatorzy zarabiają na sztucznym ruchu", oświadcza, że wszelkie przypuszczenia oparte na przedmiotowych artykułach, że P4 Sp. z o.o. jest związana z opisanym w artykułach mechanizmem generowania tzw. sztucznego ruchu w sieci telekomunikacyjnej, który może stanowić naruszenie zasad współpracy międzyoperatorskiej i obowiązujących przepisów prawa lub że taki "sztuczny ruch generowany jest za przyzwoleniem P4 Sp. z o.o. są całkowicie nieuprawnione i nie znajdują potwierdzenia w zebranych faktach _.
Wszystko zaczęło się w grudniu 201. roku, kiedy DGP opublikowała wspomniane artykuły. P4 bezskutecznie domagało się sprostowania, dlatego sprawa została skierowana do sądu. - Opublikowane oświadczenie jest wynikiem ugody zaproponowanej przez sąd - mówi TELEPOLIS.PL Marcin Gruszka, rzecznik P4.