Transformer jedzie na Majówkę!

Transformer jedzie na Majówkę!
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

08.06.2012 10:13, aktual.: 19.06.2012 12:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W dzisiejszym tekście miałem zając się obiecanym poprzednio opisem technicznych wnętrzności urządzenia. Mam nadzieję, że wybaczycie mi zmianę tematu, ale nie mogę powstrzymać się aby nie opisać Wam w jaki sposób Tablet przysłużył mi się w trakcie majowego urlopu na Mazurach.

Cześć!

Majówka, majówka i po majówce… niestety. Co poradzić, nie da się zatrzymać płynącego czasu. Chyba, że przy pomocy zdjęć, które w wygodny sposób można cykać, a później bez przeszkód oglądać za pomocą tabletu ASUS Transformer Prime.

W dzisiejszym tekście miałem zając się obiecanym poprzednio opisem technicznych wnętrzności urządzenia. Mam nadzieję, że wybaczycie mi zmianę tematu, ale nie mogę powstrzymać się aby nie opisać Wam w jaki sposób Tablet przysłużył mi się w trakcie majowego urlopu na Mazurach.

Ośmiopikselowy aparat umieszczony na tylnej pokrywie urządzenia, w połączeniu z programem do przeglądania zdjęć JustPicture!, na majowych wakacjach spisywał się naprawdę świetnie. Zestaw dzięki któremu mogłem, nie tylko samemu cykać zdjęcia, poprawiać ich wygląd, ale również w łatwy i przyjemny sposób uploadować je na swoje profile społecznościowe. To co najbardziej zaskoczyło mnie w tym programie to możliwość przeglądania wszystkich swoich zbiorów, zdjęć i grafik zamieszczonych przeze mnie na Facebooku i Google+ bez potrzeby odrębnego logowania się do serwisów.

Jestem naprawdę miło zaskoczony faktem, iż TF201 z taką łatwością obsługuje czytniki kart. Wszystkie zdjęcia które popełniłem zarówno cyfrówką, lustrzanką, telefonem oraz oczywiście Tabletem mogłem po urlopie, zgrać z kart pamięci na dysk urządzenia. Później dokładnie posegregować w grupy tematyczne, oraz poprzez kolejną świetną aplikacje ASUS MyNet zaprezentować na podpiętym pod telewizor ekranie w postaci slajdw.
A dodatkowo co ciekawsze fotki umieścić na specjalnym serwerze programu, dla znajomych którym dałem do nich dostęp.

W trakcie swojego urlopowania poddałem sprzęt jeszcze kilku innym testom, dzięki którym udało mi się sprawdzić jak Tablet sprawuje się jako multimedialne centrum rozrywki, czy choćby jak urządzenie radzi sobie w głuszy mazurskich lasów z połączeniem internetowym udostępnianym za pomocą telefonu z włączonym pakietem danych.

W trakcie majówki, wraz z kilkoma przyjaciółmi udało nam się zastąpić większe i mniej poręczne w podróży laptopy Prime’m 201. O tym, w jaki sposób każde z nas czerpało fun z użytkowania sprzętu na swój własny sposób, opowiem Wam w kolejnych tekstach.

Do przeczytania!
Zapraszam też do mailowej wymiany pomysłów na kolejne testy

Prime Tim’e