Szkodliwe chemikalia w mleku matek. Naukowcy dokonali zaskakującego odkrycia

Grupa amerykańskich badaczy znalazła substancje per i polifluoroalkilowe (PFAS) w mleku matek. Są to toksyczne chemikalia, które produkuje się przemysłowo od połowy XX wieku. Z powodu ich szkodliwości i wszechobecności w 2009 roku PFAS trafiły na listę trwałych zanieczyszczeń organicznych.

Szkodliwe chemikalia w mleku matek. Naukowcy dokonali zaskakującego odkrycia
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

16.05.2021 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Związki per i polifluoroalkilowe (PFAS) są dużą grupą syntetycznych związków chemicznych, które zawierają wiązania węgiel-fluor. Takie wiązania uznaje się za jedne z najsilniejszych w chemii organicznej, dlatego PFAS tak trudno się rozkładają i z łatwością trafiają do środowiska, gdzie mogą się przemieszczać na znaczne odległości. Ich specyfika sprawia, że niekiedy nazywa się je "wiecznymi" chemikaliami.

PFAS w mleku matek

Ze względu na swoją trwałość PFAS cieszą się dużą popularnością w przemyśle, ale też w wyrobach codziennego użytku. Nie jest to jednak korzystne dla środowiska, bo związki nie rozkładają się pod wpływem wody, światła słonecznego czy powietrza i dostają się do różnych elementów ekosystemu. Dodatkowo mają zdolność bioakumulacji w przypadku organizmach żywych.

Zanieczyszczenie środowiska PFAS jest poważnym problemem, ponieważ związki są szkodliwe dla ludzkiego zdrowia. Mogą zwiększać ryzyko zachorowania na raka, choroby tarczycy, przyczyniać się do wystąpienia zaburzeń endokrynologicznych czy uszkodzeń wątroby.

Najnowsze badania, które ukazały się na łamach "Environmental Science & Technology" dowodzą, że "wieczne" chemikalia można spotkać również w mleku matek. Amerykańscy naukowcy zbadali 50 kobiet. Szukali u nich 39 różnych PFAS, wśród których 9 wciąż ma zastosowanie w przemyśle. Okazało się, że związki znajdowały się we wszystkich próbkach. Eksperci wykryli 16 z 39 analizowanych PFAS, przy czym 12 z nich znajdowało się w ponad 50 proc. próbek. Stężenia syntetycznych związków chemicznych wahały się "od 52 części na bilion (ppt) do ponad 500 części na bilion".

- Nie powinniśmy znajdować żadnego PFAS w mleku matki, a nasze odkrycia jasno pokazują, że szersze wycofywanie jest potrzebne, aby chronić niemowlęta i małe dzieci w najbardziej wrażliwych okresach życia. Mamy ciężko pracują, aby chronić swoje dzieci, ale wielkie korporacje umieszczają te i inne toksyczne chemikalia, które mogą zanieczyścić mleko matki - zaznaczyła współautorka badania Erika Schreder, dyrektor naukowa Toxic-Free Future, w wydanym oświadczeniu.

Z badań wynika, że pomimo działań mających na celu ograniczenie ilości PFAS, które ostatecznie trafiają do środowiska, problem wciąż istnieje, a ich najbardziej prawdopodobnymi źródłami są woda oraz opakowania do żywności. Dlatego konieczne jest prowadzenie dalszych badań, które pozwolą na stworzenie technik pozwalających na całkowitą degradację szkodliwych chemikaliów.  

Komentarze (5)