Test aparatu Olympus PEN E-P3 - najlepszy PEN

Test aparatu Olympus PEN E‑P3 - najlepszy PEN

Test aparatu Olympus PEN E-P3 - najlepszy PEN
Źródło zdjęć: © chip.pl
14.11.2011 11:09, aktualizacja: 10.12.2012 16:56

Aparat z matrycą o rozdzielczości 12,2 Mp typu NMOS, wyświetlaczem 3-calowym. Przetestowany z obiektywem Olympus M.Zuiko 2.8/17, Olympus M.Zuiko 4-5.6/9-18

Pytanie: Co Olympus PEN E-P3 pokaże w teście? Odpowiedź: Nowoczesny wyświetlacz OLED, lepszą jakość obrazu i funkcję filmowania w rozdzielczości Full HD. Nowy model E-P3 to najlepszy Olympus z rodziny Pen.

Inżynierowie Olympusa dobrze wykorzystali półtora roku, które minęło od prezentacji modelu PEN E-P2. Jego następca E-P3 jest pod każdym względem lepszy od poprzednika i dzięki imponującemu skokowi jakościowemu trafia do grona najlepszych bezlusterkowców.

Wbudowany flesz i wyświetlacz OLED

Jak przystało na najwyższy model z serii, E-P3 ma wszystkie cechy potrzebne, by wmieszać się między najlepsze aparaty w swojej klasie. Przykładowo dotychczasowy standardowy wyświetlacz modelu E-P2 został zastąpiony trzycalowym ekranem OLED o rozdzielczości 61000. pikseli. Dzięki zastosowaniu technologii OLED wyraźny obraz o realistycznych kolorach jest widoczny nawet wtedy, gdy patrzymy na niego pod ostrym kątem.

Zgodnie z aktualnym trendem, ekran reaguje na dotyk. Celem takiego rozwiązania jest ułatwienie obsługi aparatu. Wystarczy wskazać palcem punkt na wyświetlaczu, aby wskazać punkt ostrości lub od razu zrobić zdjęcie. Sterowanie działa sprawnie i płynnie.

| border="0" alt="Dotychczasowy standardowy wyświetlacz modelu E-P2 został zastąpiony trzycalowym ekranem OLED o rozdzielczości 610 tys. pikseli. Dzięki rozbudowanym funkcjom w menu każdej chwili możemy np. połączyć niektóre efekty, takie jak czarno-biały filtr "film monochromatyczny", z ramką lub dodać winietowanie." /> |
| --- |
| Dotychczasowy standardowy wyświetlacz modelu E-P2 został zastąpiony trzycalowym ekranem OLED o rozdzielczości 610 tys. pikseli. Dzięki rozbudowanym funkcjom w menu każdej chwili możemy np. połączyć niektóre efekty, takie jak czarno-biały filtr "film monochromatyczny", z ramką lub dodać winietowanie. (fot. chip.pl) |

Przy użyciu ekranu dotykowego można obsługiwać również pomocną dla początkujących funkcję „Live Guide”. Jeśli na przykład pojęcie "Balans bieli" niewiele nam mówi, w "Live Guide" znajdziemy bardziej zrozumiałe polecenie "Zmień balans bieli". Później możemy suwakiem zmienić barwy na ciemniejsze lub jaśniejsze.

W końcu naprawdę szybki

Inaczej niż bardzo ślamazarny poprzednik, nowy PEN dobrze sprawdza się również w spontanicznych sytuacjach. Wyposażony w nowy system "Fast Autofocus", E-P3 według pomiarów laboratoryjnych robi zdjęcie w ciągu 0,2 s w świetle dziennym i 0,3. s przy słabym oświetleniu - to imponujący wynik. Podczas ustawiania ostrości aparat wykorzystuje 35 pól autofokusa - E-P2 oferował tylko 11. W trybie zdjęć seryjnych nowy PEN osiąga przeciętną szybkość, rejestrując nieco ponad 3 fotografie w ciągu sekundy. Żywotność akumulatora, pozwalającego zapisać od 240 do 520 zdjęć, jest na dobrym poziomie.

Wyposażenie dla ambitnych

Ambitni fotografowie chcący w pełni wykorzystać ustawienia dostępne w aparacie Pen E-P3 mogą przypisać często używane funkcje dwóm nowym klawiszom „Fn”. W ten sposób można na przykład szybko włączać i wyłączać zapisywanie zdjęć w formacie RAW.

Obraz
© Ambitni fotografowie chcący w pełni wykorzystać ustawienia dostępne w aparacie Pen E-P3 mogą przypisać często używane funkcje dwóm nowym klawiszom "Fn". (fot. chip.pl)

Złącze "Accessory Port 2. powyżej wyświetlacza umożliwia podłączenie dodatkowych akcesoriów, na przykład wizjera czy lampy błyskowej. Poza tym nowy Olympus w końcu został wyposażony w wewnętrzną, wyskakującą lampę błyskową. Producent podaje, że ma ona liczbę przewodnią 10 przy czułości ISO 200, jednak pomiary laboratoryjne wykazały, że w rzeczywistości liczba przewodnia wynosi tylko 5. Poza standardową funkcją rozjaśniania, wewnętrzny flesz może też sterować bezprzewodowo nawet trzema zewnętrznymi lampami systemowymi, takimi jak Olympus FL-36R.

Przydatną cechą umożliwiającą dopasowanie Olympusa do własnych wymagań jest możliwość odkręcenia uchwytu i zastąpienia go drugim, inaczej wyprofilowanym.

E-P3 nareszcie nadąża za konkurencją również podczas filmowania, umożliwiając rejestrację materiału w rozdzielczości Full HD. Kręcąc filmy możemy również korzystać z niektórych efektów artystycznych. Ich łączna liczba wzrosła do dziesięciu. W każdej chwili możemy połączyć niektóre efekty, takie jak czarno-biały filtr „film monochromatyczny”, z ramką lub dodać winietowanie.

Szumu mniej prawie o połowę

Typowo dla Olympusa, we wnętrzu modelu E-P3 znalazł się sensor w formacie Micro 4/3 o wymiarach 17,3 x 1. mm. Pod względem rozdzielczości nic się nie zmieniło w stosunku do poprzedniego modelu - wciąż mamy do dyspozycji 12,2 megapikseli. Znacznie lepsze wyniki w laboratorium są na pewno w pewnym stopniu zasługą nowego procesora obrazu „TruePic” szóstej generacji.

Obraz
© Elektroniczny wizjer VF-3 (ok. 700 zł) można dokupić osobno i podłączyć do złącza "Accessory Port 2". (fot. chip.pl)

Przykładowo, w pomiarze rozdzielczości nowy PEN osiągnął bardzo dobry wynik 153. par linii na wysokość obrazu przy czułość ISO 200. Nawet przy wyższych wartościach czułości aż do ISO 3200 ostrość spada tylko o 200 par linii. Jeszcze większe wrażenie robi porównanie poziomu szumu. Uzyskane wartości w całym zakresie czułości są wyraźnie niższe niż w poprzednim modelu E-P2. Od ISO 400 do ISO 3200 szumu widocznego na monitorze – przy podglądzie zdjęć w pełnym rozmiarze – jest o połowę mniej. Subiektywne wrażenia wzrokowe odpowiadają dobrym wynikom pomiarów. Na krytykę zasługuje jedynie wyraźna utrata wierności detali od ISO 800, którą uwidacznia test Dead Leaves. Barwy są odwzorowane bardzo neutralnie.

Podsumowanie

Projektanci Olympusa w modelu E-P3 poprawili wiele mankamentów, na które skarżyli się użytkownicy poprzedniego E-P2. Autofokus ustawia ostrość szybciej, niż w jakimkolwiek innym aparacie systemowym. Jakość obrazu uległa znacznej poprawie, choć ze względu na mniejsze rozmiary matrycy wciąż pozostaje poniżej poziomu konkurencyjnych aparatów z sensorami APS-C dostępnych za podobne pieniądze. Wyposażenie E-P3 zostało dobrane z myślą o ambitnych fotografów, którzy są w stanie zaakceptować nieco większą, jak na bezlusterkowca, obudowę, mając do dyspozycji więcej elementów sterujących i funkcji.

Alternatywa

Bardziej poręczny jest Sony NEX-5N. Dzięki dużej matrycy APS-C oferuje on lepszą jakość obrazu. Sposób obsługi przypadnie do gustu zwłaszcza fotografom preferującym tryby automatyczne. Niestety powolny autofokus ogranicza zastosowanie tego aparatu w spontanicznych sytuacjach. Cena: 240. zł (z obiektywem 18-55 mm).

PLUSY:

  • Wyświetlacz OLED o szerokich kątach widzenia
  • Znacznie poprawiona jakość obrazu
  • Błyskawiczny autofokus

MINUSY:

- Słaba wierność detali od ISO 800
- Niska moc lampy błyskowej

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)