Telefon ukryty w tatuażu
26.02.2008 10:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Telefon będący tak naprawdę zespołem implantów, te w żyłach i tętnicach stanowić będą zasilanie. Te w skórze - powierzchnie dotykowe i ekrany. Pozostaje jeszcze tylko głośniczek w uchu i mikrofon w nosie…
Aparat miałby wyświetlać swoje parametry bezpośrednio na skórze ręki. Koncepcja zasilania za pomocą prądu krwi w żyłach i tętnicach, jest niestety dość inwazyjna i przez to ryzykowna - choć kto wie na jakim poziomie będzie implantologia za kilka lat. Turbiny umieszczone w naczyniach mają ponadto stale monitorować pracę naszego organizmu, nie wykluczone, że będą też analizować skład chemiczny krwi. Tylko pytanie, czy prócz tego nie staną się podstawą do pojawiania się skrzeplin?
Wszystko wskazuje na to, że prędzej czy później tego typu rozwiązania wejdą do codziennego użytku. Z dialogów trzeba będzie wykreślić teksty o rozładowanej baterii, czy zgubionym gdzieś telefonie, a dzwonek dzwoniący w uszach może okazać się przykry w pewnych sytuacjach. Zaletą będzie całkowita wodoodporność nowych "telefonów".