System marzeń audiofilów: Cyrus, Vienna Acoustics

System marzeń audiofilów: Cyrus, Vienna Acoustics

System marzeń audiofilów: Cyrus, Vienna Acoustics
12.10.2010 10:24, aktualizacja: 12.10.2010 10:46

Nie od dziś wiadomo, że zbudowanie systemu audio-wideo nie jest zadaniem łatwym, gdyż nawet wybór teoretycznie dobrych komponentów od różnych producentów nie zagwarantuje nam, że razem zagrają idealnie. Dlatego regularnie eksperymentujemy zestawiając z sobą różne urządzenia i sprawdzamy jak radzą sobie w "pracy zespołowej".

Obraz

Tym razem w poszukiwaniu takiego wymarzonego systemu sięgnęliśmy po zaawansowane komponenty hi-fi, które nadają się również do zastosowań AV i multi-room. I choć niniejsza recenzja będzie się koncentrować na jego jakości jako systemu hi-fi do odtwarzania CD, to jego talenty sięgają dalej. Modułowe podeście Cyrusa pozwoliło stworzyć bardzo wszechstronną platformę, którą można dostosować do własnych potrzeb i upodobań. Elektronika obejmuje transport CD Cyrus Xt SE+, przedwzmacniacz/DAC Pre XPd QX i dwie końcówki mocy Mono X oddające 150W. Transport CD i przedwzmacniacz zostały dostarczone z opcjonalnymi zewnętrznymi zasilaczami PSX-R. Całą elektronikę umieściliśmy w eleganckim, zaprojektowanym przez Cyrusa regale Hark.

System Cyrusa może współpracować z dużą liczbą zróżnicowanych źródeł dźwięku. Przedwzmacniacz ma sześć analogowych wejść liniowych oraz pięć wejść cyfrowych –. dwa elektryczne S/PDIF (gniazdo RCA phono), dwa S/PDIF optyczne (Toslink) oraz jedno USB. Wewnętrzny DAC przedwzmacniacza obsługuje próbkowanie 32kHz–96kHz – częstotliwości te są przełączane automatycznie w zależności od źródła. DAC oferuje też zaawansowane tryby i nadpróbkowuje wszystkie sygnały do 192kHz. Stabilność timingu zapewnia wbudowany kwarcowy zegar systemowy o niskim poziomie jittera, który pozwala uzyskać czysty i precyzyjny dźwięk.

Obraz

(fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

Z kolei kolumny są dziełem firmy Vienna Acoustics. Model o imponującej nazwie Beethoven Concert Grand to średniej wielkości podłogówki wyposażone w pięć przetworników –. trzy 7-calowe (177mm) jednostki basowe XPP „Spidercone”, 6-calowy (152mm) przetwornik średniotonowy X3P oraz tweeter z jedwabną kopułką. Każda z kolumn waży solidne 65kg i mierzy 110cm wysokości.

Nominalna impedancja kolumn wynosi 4Ω, a skuteczność 91dB. Producent sugeruje stosowanie wzmacniacza o minimalnej mocy 50W i maksymalnej 300W. A ponieważ Cyrus Mono X generuje 150W przy obciążeniu 8Ω lub 240W przy 4Ω (z mocą szczytową 1500W), stanowi idealne dopełnienie dla Beethovenów. Trzy woofery zapewniają dobre rozciągnięcie basu i dużą moc w dolnym zakresie. Dane techniczne dość ostrożnie podają dolną granicę pasma na 28Hz, ale kolumny te są w stanie zejść do 20Hz, dostarczając solidny i pełny bas nawet przy ekstremalnie niskich częstotliwościach. Testowy sygnał 20Hz był reprodukowany gładko i bardzo czysto. Pomimo swojego dużego rozciągnięcia niskie składowe generowane przez kolumny Beethoven Concert Grand wcale nie są nadmiernie wyeksponowane. Głęboki bas przykuwa naszą uwagę tylko wtedy, gdy jest obecny w nagraniu. Poza tym niskie tony są czyste i wyraziste, i tylko sugerują możliwą do uzyskania głębię. Są przy tym precyzyjnie kontrolowane.

OPOWIEŚCI Z WIEDEŃSKIEGO LASU
Standardowe wykończenie to czarny, błyszczący lakier fortepianowy, który prezentuje się po prostu majestatycznie. Dostępne są jeszcze wykończenia w kolorze klonu, wiśni i drzewa różanego, ale wymagają dopłaty. Obudowy są bardzo solidne, czego należy oczekiwać, biorąc pod uwagę ich ciężar. I chociaż początkowo można by je uznać za zbyt drogie, wystarczy je zobaczyć (i spróbować podnieść), aby ich cena stała się w pełni uzasadniona. Jest to konstrukcja bas-refleks z dwoma umieszczonymi z tyłu portami. Do każdej kolumny dołączana jest też niewielka metalowa podstawka przymocowywana za pośrednictwem trzech solidnych śrub. Poprawia to stabilność, gdyż podstawa staje się nieco szersza. Możliwe jest też zamontowanie kolców. Nie przewidziano za to opcji bi/tri-wiringu.

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

Zwrotnica obejmuje filtry pierwszego i drugiego rzędu –. wykorzystano w niej kondensatory MKP o tolerancji 1%. Bezrdzeniowe cewki przetwornika średniotonowego i tweetera wykonano z tolerancją 0,7%. Cewka basowa posiada specjalny proszkowy rdzeń, a nieindukcyjne rezystory to modele Metal Film również o tolerancji 1%.

Przetworniki basowe i średniotonowy są wyposażone w plastikowe membrany, a trzy woofery mają dodatkowo wzmacniającą „pajęczynę”, która redukuje efekty załamywania się fal dźwiękowych na membranie. Po prostu membrana nie wygina się w nieprzewidziany sposób i działa jak sztywny tłok bez względu na reprodukowane częstotliwości.

NIE TYLKO BEETHOVEN
Przed odsłuchem nowego systemu zawsze staramy się przetestować indywidualnie wszystkie komponenty, chcąc lepiej ocenić ich brzmienie. Ponieważ w tym wypadku DAC jest zamontowany w przedwzmacniaczu, nie można było przetestować samego odtwarzacza. Dlatego postanowiliśmy przeprowadzić odsłuchy systemu Cyrusa jako całości. Brzmieniowo odtwarzacz CD i wzmacniacz są do siebie bardzo podobne, oferują bardzo wyrazisty dźwięk – spójny, skoncentrowany i ultraczysty. Balans tonalny, nieco chłodny i raczej jasny, nie jest natrętny – nie ma w nim śladu fałszywego zmiękczenia brzmienia. Transjenty są wyraźnie artykułowane i mają dobry atak. Prezentacja wzmacniacza i odtwarzacza CD nie jest szczególnie ciepła czy czarująca –. muzyka jest reprodukowana wyraziście, w zdecydowany sposób, np. solowy fortepian jest bezpośredni i dokładny. Górę pasma cechuje wyjątkowa czystość i brak nadmiernej ostrości, chociaż i tu dźwięk jest bezpośredni i wyrazisty. W dużej mierze wynika to z zastosowania wysokiej jakości komponentów w
poszczególnych urządzeniach, ale umieszczenie przetwornika DAC w przedwzmacniaczu również odegrało pewną rolę. Umożliwiło radykalne skrócenie ścieżek sygnałowych i wyeliminowało konieczność zastosowania kabli i dodatkowych połączeń. Końcówki mocy Mono X są muskularne i wydają się nie mieć problemów z wysterowaniem kolumn, nie wykazują przy tym żadnych oznak wysiłku. Charakteryzują się świetną kontrolą. Prezentacja jest bardzo spójna – nie ma tu żadnej rozlazłości czy rozleniwienia. Dźwięk jest wyrazisty i bezpośredni.

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

Jakość brzmienia transportu CD i przedwzmacniacza można jeszcze poprawić, dodając do nich zewnętrzne zasilacze PSX-R Cyrusa. Są one podłączane za pośrednictwem specjalnego połączenia XLR, a ich obecność jest wykrywana automatycznie. Dlatego użytkownik nie musi nic robić. Dodanie zasilaczy PSX-R w zauważalny sposób poprawia brzmienie systemu. Dźwięk staje się „większy”. i „szerszy”. Wokale i instrumenty zdają się mieć wokół więcej przestrzeni i powietrza. Ogólnie rzecz biorąc, muzyka zyskuje na wyrazistości i dynamice. Dodanie zasilaczy zwiększa wrażenie kontroli i poczucie głębi. Stopień poprawy wynikający z zastosowania zasilaczy PSX-R jest bardzo zbliżony w przypadku transportu CD i przedwzmacniacza. Nie byliśmy zdziwieni poprawą w przypadku preampu, gdyż jest on bardzo skomplikowanym połączeniem obwodów analogowych i cyfrowych. Zaimponowało nam natomiast to, że również transport CD „zagrał” wyraźnie lepiej pomimo braku DAC-a i analogowego stopnia wyjściowego.

Końcówki mocy Mono X mogą się poszczycić imponującą specyfikacją. Są to konstrukcje z zerowym sprzężeniem zwrotnym, ultraniskim poziomem zniekształceń (zaledwie 0,05. w zakresie 20Hz–20kHz) oraz ultraszerokim pasmem. Szybkość zmian napięcia wynosi aż 700V na mikrosekundę, co jest zaskakująco dużą wartością. W latach 70. XX w. producenci informowali o przełomie, kiedy udało się im osiągnąć 4V na mikrosekundę! Niewielkie rozmiary i stosunkowo niewielki ciężar tych wzmacniaczy są mylące. Te monobloki są zaskakująco mocne i bardzo zaawansowane technologicznie. Zazwyczaj uważamy, że najlepszą jakość oferują tylko ogromne wzmacniacze zamknięte w ciężkich, metalowych obudowach. Mono X to wyjątek od tej reguły, ale trzeba podejść do tego z otwartym umysłem.

BEZ SŁODZENIA I ULEPSZACZY
Elektronika Cyrusa została zaprojektowana tak, aby grać wiernie, a nie „ładnie”. Oczywiście możemy mieć do czynienia z prawdziwie urzekającym brzmieniem, ale będzie to zależało przede wszystkim od jakości nagrania. Ani wzmacniacz, ani odtwarzacz CD nie dodają od siebie ani grama słodyczy i nie „ulepszają”. dźwięku.

W tym kontekście kolumny Beethoven Concert Grand stanowią doskonałe uzupełnienie. One również generują precyzyjny, spójny i czysty dźwięk pozbawiony fałszywego ciepła. Jednocześnie ich brzmienie jest gładkie i dobrze zbalansowane – wyraziste, ale bez nadmiaru góry. Spójność i otwarta klarowność elektroniki Cyrusa bardzo im więc „podchodzi” i uzyskany dźwięk nie jest ani surowy, ani suchy. Osobiście preferujemy systemy o większej klarowności i bezpośredniości niż takie, których brzmienie wydaje się miękkie czy rozmyte. Te pierwsze gwarantują, że muzyka ekscytuje i wciąga, podczas gdy te drugie nas usypiają! Nie ulega wątpliwości, że Beethoven Concert Grand potrafią świetnie stymulować nasze muzyczne zainteresowania.

SZEROKI ZAKRES DYNAMICZNY
Każda końcówka mocy Mono X jest wyposażona w niewielki wiatrak chłodzący, który zostaje uruchomiony, kiedy temperatura obudowy przekroczy pewną wartość. W czasie normalnego użytkowania powietrze wokół radiatora rozgrzewa się do ok. 31. i wiatrak włącza się dość rzadko. Poza tym jest bardzo cichy i trzeba by podejść bardzo blisko i poczekać, aż muzyka bardzo przycichnie, aby móc go usłyszeć. Jednak przy normalnym wzmocnieniu i muzyce o szerokim zakresie dynamicznym łączącej głośne i ciche fragmenty dodatkowe chłodzenie będzie potrzebne bardzo rzadko, a poza tym – jeśli nie będziemy siedzieli w odległości mniejszej niż, powiedzmy, dwa metry – i tak nic nie usłyszymy.

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

Odnieśliśmy wrażenie, że wzmacniaczowi Cyrusa przydałoby się dodatkowe 10–15dB. Chociaż system potrafi zagrać głośno, to w przypadku płyt nagranych cicho nie ma zbyt dużej rezerwy. Przy słuchaniu takich nagrań musieliśmy ustawiać głośność na poziomie zaledwie 10dB poniżej maksymalnego.

Na szczęście wzmocnienie na każdym wejściu (włączając w to wejścia cyfrowe) może być regulowane w zakresie od +1. do -10dB. Pozwala to wyrównać różnice głośności sygnału pomiędzy różnymi źródłami. Po zwiększeniu wzmocnienia do maksimum dźwięk wydał się nam odrobinę bardziej wyrazisty i bezpośredni.

Jeśli chodzi o brzmienie, to nie ma w nim nic efekciarskiego ani sztucznego. Ten system w naturalny sposób powoduje, że muzyka wciąga słuchacza. Dźwięk jest klarowny i przejrzysty, ale nie surowy. Potrafi też zaprezentować najdrobniejsze szczegóły i subtelne niuanse. Im dłużej słuchaliśmy tego zestawu, tym bardziej się nam podobał. Zjawiska przestrzenne oraz scena dźwiękowa są satysfakcjonujące, choć jesteśmy w stanie wyobrazić sobie systemy, które są pod tym względem bardziej precyzyjne.

O ile tworzenie wyraźnego obrazu stereo jest uznawane za „dobre hi-fi”, o tyle – warto to sobie uzmysłowić – w muzyce na żywo rzadko (jeśli kiedykolwiek) mamy do czynienia z superprecyzyjną lokalizacją instrumentów i wokali. W czasie koncertu jest ona zawsze nieco rozmyta – wówczas w precyzyjnym umiejscawianiu dźwięków w przestrzeni pomaga wzrok. Ogólnie rzecz biorąc, mamy tu do czynienia ze świetnym systemem oferującym czyste, otwarte, klarowne i spójne brzmienie. Doskonale radzi on sobie z reprodukowaniem naturalnie nagranego materiału klasycznego i jazzowego o szerokim zakresie dynamicznym, chociaż bardzo dobrze wypada też z muzyką rockową i popem. Nie brakuje mu szczegółowości i subtelności, a jednocześnie potrafi bez problemu zagrać głośno, gdy zajdzie taka potrzeba. Przedwzmacniacz jest bardzo wszechstronny i funkcjonalny, a prosty interfejs czyni go przyjemnym w obsłudze. Monobloki oferują bardzo dużą moc i są bardzo zaawansowane technologicznie. Tę zadziwiającą jakość i moc udało się uzyskać z
urządzeń o zaskakująco niewielkich rozmiarach. Mamy tu więc do czynienia z klasycznym przykładem wilka w owczej skórze. Nie zaskakują za to kolumny –. już na pierwszy rzut oka widać, do czego są zdolne. Wystarczy którąś podnieść (ostrożnie – każda waży 65kg) lub spojrzeć krytycznym okiem na jakość wykonania i wykończenia, aby się przekonać, że mamy do czynienia z głośnikami wielkiego kalibru. Ten system marzeń nie należy może do najtańszych, ale oferowana przezeń jakość jest niekwestionowana.

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

Prezentowany przez nas system marzeń składał się z następujących komponentów:

Transport CD Cyrus CD XT SE+
Cena 7.350 zł
Obsługuje zarówno płyty CD, jak i CD-R; systemowy pilot opracowany przez Cyrusa; wyjścia S/PDIF koaksjalne i optyczne.

Przedwzmacniacz Cyrus Pre XPD QX
Cena 8.085 zł
Sześć wejść liniowych; pięć wejść cyfrowych; DAC z upsamplingiem do 192kHz; możliwość pracy w trybie surround i multi-room.

Końcówka mocy Cyrus Mono X Cena 7.350 zł
Duża moc; 150. konstrukcja z zerowym sprzężeniem zwrotnym. Szerokie pasmo połączone z niskimi zniekształceniami i imponującym przyrostem napięcia 700V na mikrosekundę.

Zasilacz Cyrus PSX-R Cena 2.573 zł
Zewnętrzne źródło zasilania dla transportu CD i przedwzmacniacza.

Kolumny Vienna Acoustics Beethoven Concert Grand Cena 16.999 zł
Trzy woofery, przetwornik średniotonowy i tweeter zapewniają skuteczność na poziomie 91dB i pasmo przenoszenia 28Hz-22kHz.

Razem: 38.015 zł

wydanie internetowe www.hfc.com.pl

Źródło artykułu:Hi-Fi Choice & Home Cinema
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (79)