Sparaliżowany mężczyzna poruszył dłonią i poczuł dotyk. Dzięki implantowi mózgowemu
Ian Burkhart, sparaliżowany częściowo Amerykanin, mimo przerwanego rdzenia kręgowego poruszył dłonią i mógł poczuć trzymany przedmiot. Stało się to dzięki interfejsowi mózg-komputer.
To pierwszy przypadek, kiedy taka technologia pozwoliła odzyskać zarówno motorykę, jak i zmysł dotyku.
U mężczyzny doszło 10 lat temu do przerwania rdzenia kręgowego z powodu wypadku, co spowodowało u niego paraliż nóg, przedramion i dłoni - mógł poruszać jedynie łokciami i ramionami. 4 lata później zapisał się on do programu NeuroLife zainicjowanego przez Battelle, organizację non-profit z Ohio. Umieściła ona implant w mózgu mężczyzny.
Implant ten ma za zadanie przekazywać sygnał z mózgu bezpośrednio do rąk, z pominięciem rdzenia kręgowego. To tzw. interfejs mózg-komputer.
Niesamowity efekt pracy badaczy
Pierwszym sukcesem tego projektu było częściowe odzyskanie możliwości poruszania dłonią przez mężczyznę Dzięki temu mógł on zagrać w zmodyfikowaną wersję Guitar Hero, która wymaga naciśnięcia przycisków jedną ręką, bez uderzania drugą. Jednak przywrócenie czucia było dużo trudniejszym zadaniem.
Analizy wykazały, że chociaż Burkhart nie czuje dotyku, implant w jego mózgu rejestruje słaby sygnał czuciowy w czasie dotykania obiektu.
Badacze zdecydowali się wzmocnić ten sygnał i założyli na rękę mężczyzny opaskę, która wibruje, gdy ręka odbiera informacje sensoryczne. Dało to Burkhartowi możliwość wykrywania obiektów za pomocą dotyku i dostosowywania siły uchwytu.
Biorąc pod uwagę inwazyjną naturę tego rozwiązania (przymus chirurgicznego zabiegu), może minąć trochę czasu, zanim technologia ta znajdzie szersze zastosowanie. Obecnie trwają badania nad znalezieniem mniej inwazyjnego sposobu. Badacze z Batelle chcą opracować technologię wykorzystującą specjalny rodzaj nanocząstek do bezprzewodowego wysyłania sygnałów z i do mózgu.
