Rosjanie potwierdzają: zaatakowaliśmy Estonię

Rosjanie potwierdzają: zaatakowaliśmy Estonię

12.03.2009 13:21, aktual.: 12.03.2009 14:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeden z funkcjonariuszy niewiele już w tej chwili znaczącej rosyjskiej organizacji młodzieżowej Naszi (Nasi) w rozmowie z moskiewskim korespondentem gazety "Financial Times" przyznał się do kierowania cyberatakami na serwery w Estonii w kwietniu 2007 roku

Podczas jednego z konfliktów estońsko-rosyjskich dotyczących pomnika żołnierzy Armii Czerwonej infrastruktura IT bałtyckiej republiki została w dużej mierze sparaliżowana z powodu zmasowanych ataków typu DDoS. "Nie nazwałbym tego cyberatakami –. była to cyberobrona", stwierdził Konstantin Gołoskokow w rozmowie z "Financial Times", dodając butnie: "Pokazaliśmy wyraźnie estońskiemu reżimowi, że jesteśmy w stanie odpowiednio zareagować w momencie, gdy działa on niezgodnie z prawem".

Rosjanin nie upatruje natomiast żadnych znamion nielegalności we własnych działaniach. "Jedyne, co zrobiliśmy, to odwiedzaliśmy bez przerwy kilka stron, które z tego powodu przestały działać". Jego zdaniem Estończycy są sami sobie winni, ponieważ ich możliwości techniczne do opanowania ruchu sieciowego były bardzo ograniczone. Podczas ataków na sieci komputerowe w Estonii przed dwoma laty kraj ten został w zasadzie odcięty od Internetu. Strony rządowe i serwisy banków estońskich były praktycznie nieosiągalne.

Gołoskokow podkreślił, że jego grupa nie otrzymywała żadnych wytycznych ze strony Kremla: "Wszystko było naszą własną inicjatywą". Fakt jest jednak taki, że organizacja Naszi została założona w 2005 roku z inicjatywy władz rosyjskich. Jako jej cel zdefiniowano wspieranie politycznego kursu partii Jedna Rosja kierowanej przez prezydenta Dimitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina. Organizacja wykazała się aktywnością między innymi podczas ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych; przy okazji konfliktu z Estonią młodzi działacze blokowali estońską ambasadę w Moskwie. W ubiegłym roku drastycznie zredukowano finansowe wsparcie dla organizacji. Agresywne i nacjonalistyczne wystąpienia Naszych spotkały się z krytyką również w samej Rosji; zdaniem przeciwników organizacji jej działalność źle wpływa na stosunki Kremla z państwami zachodnimi.

wydanie internetowe www.heise-online.pl