Putin może odłączyć Rosję od światowego internetu. Niepokojąca ustawa wchodzi w życie
Od listopada obowiązuje w Rosji nowa kontrowersyjna ustawa. Na jej mocy rosyjskie władze mogą zablokować w kraju dostęp do globalnego internetu pod pretekstem np. cyberataków. Krytycy ustawy dostrzegają w niej furtkę do cenzury sieci i inwigilacji obywateli.
Ustawa o możliwości odłączenia rosyjskiej sieci od tej globalnej została przyjęta przez Rosyjską Dumę w kwietniu bieżącego roku. Na jej mocy Rosja przebuduje własną infrastrukturę internetu (Runetu), tak żeby zyskać niezależność od globalnej sieci i możliwość odłączenia się od niej w każdym momencie – donosi "Gazeta Wyborcza". Koszt budowy takiej infrastruktury ma wynieść 25 mld rubli (ok. 1,5 mld zł).
Cały internet w rękach Kremla
Pieczę nad projektem trzyma federalna Służba ds. Nadzoru Komunikacji, Technologii Informacyjnych i Środków Masowego Przekazu (Roskomnadzor) i to ona będzie mogła wydawać decyzje dotyczącą zablokowania dowolnego kanału transmisji danych. W razie potencjalnego ataku na rosyjską sieć to właśnie ta instytucja przejmie kontrolę nad całym ruchem sieciowym kraju.
Krytycy ustawy jednoznacznie stwierdzają, że wbrew deklaracji rosyjskich władz jest ona działaniem mającym zwiększyć wpływ Kremla na kontrolę działań obywateli.
Czytaj też: Rosja. Władimir Putin zbiera grzyby podczas urlopu na Syberii [WIDEO]