Prawie pół mln Europejczyków umarło przez smog. Co 10 to Polak
Dane opublikowane przez Europejską Agencję Środowiska przerażają. Smog zabija Europejczyków, w tym głównie Polaków.
"Według najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska w Europie w 2016 roku 412 tys. osób zmarło przedwcześnie z powodu zanieczyszczeń powietrza pyłami zawieszonymi (PM)" - informuje serwis smoglab.pl. To najświeższe dostępne dane.
Aż do 43 tys. zgonów z tego powodu doszło na terenie Polski. To trzeci wynik na Starym Kontynencie - więcej zmarłych było jedynie we Włoszech oraz Niemczech. Pamiętajmy jednak, że to państwa, które mają większą liczbę ludności.
Do tego w całej Europie 71 tys. osób (w Polsce 1500) zmarło przedwcześnie przez zanieczyszczenie tlenkami azotu (mają związek m.in. z samochodami), a 15 tys. (w Polsce 1100) w związku z zanieczyszczeniem ozonem.
Raport dotyczy roku 2016. W kolejnych latach może być jeszcze gorzej. Przypomnijmy, że według raportu NFZ w roku 2017 zmarło więcej Polaków niż przed laty.
NFZ zwracał wówczas uwagę na to, że z roku na rok pogarsza się jakość powietrza w Polsce. W styczniu i lutym 2015 i 2016 roku PM10 utrzymywał się średnio na poziomie 60-65 mikrogramów na metr sześcienny, zaś w 2017 wzrósł do ponad 80.
NFZ dodawał, że smog jest "potencjalną przyczyną wzrostu liczby zgonów". Ale stale pogarszające się powietrze "może rodzić gwałtowne konsekwencje zdrowotne u osób szczególnie podatnych, w tym ze strony układu krążeniowo-oddechowego".
O szkodliwości smogu świadczą również inne badania. Według analiz przeprowadzonych przez Światową Organizację Zdrowia, 90 proc. dzieci na świecie oddycha toksycznym powietrzem. To ponad 1,8 miliarda młodych. Trujące, toksyczne i rakotwórcze powietrze osłabia ich możliwości intelektualne oraz prowadzi do setek tysięcy zgonów.
Młodzi są szczególnie narażeni, bo pyły zawieszone są ciężkie i w większości znajdują się blisko podłoża. A dzieci ze względu na niższy wzrost są bardziej narażone na ich wpływ.