Pozew na 100 milionów dolarów dla Google? "Usunęliśmy dziesiątki tysięcy zdjęć"

Pozew na 100 milionów dolarów dla Google? "Usunęliśmy dziesiątki tysięcy zdjęć"
Źródło zdjęć: © Google

03.10.2014 15:59, aktual.: 06.10.2014 10:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Google pragnie oddalić od siebie oskarżenia za zbyt wolną reakcję na niedawne wycieki prywatnych, najczęściej nagich, zdjęć gwiazd. Firma twierdzi, że z wyszukiwarki została usunięta ogromna liczna zdjęć.

Google musiało się jakoś usprawiedliwić. Wczoraj zagroził mu pozew na 10. mln dol. ze strony części poszkodowanych celebrytek. Prawnicy obwiniają internetowego molocha o ignorowanie próśb dotyczących usuwania materiałów wykradzionych z iClouda, zaś samo Google utrzymuje, że podjęło natychmiastowe działania. Chodzi nie tylko o wyniki wyszukiwania, ale treści publikowane na Bloggerze oraz YouTube.
„Usunęliśmy dziesiątki tysięcy zdjęć w ciągu paru godzin od otrzymania żądania i zamknęliśmy tysiące kont. Internet jest używany do wielu dobrych celów. Kradzież prywatnych zdjęć nie jest jednym z nich”. - napisała firma w oficjalnym komentarzu dla serwisu ZDNet. Prawnicy twierdzą natomiast, że cztery tygodnie po pierwszym zawiadomieniu i wielu kolejnych, zdjęcia nagich gwiazd i gwiazdeczek wciąż są dostępne dzięki stronom Google. Ich zdaniem Google „zarabia miliony i czerpie korzyści z prześladowania kobiet”, a zadośćuczynieniem miałoby być 100 mln dol. Dziś każda krzywda ma swoją cenę.
Zgodnie z raportem Hollywood Reporter, tydzień po wystosowania do Google wniosku o wykasowanie 46. linków z wyników wyszukiwania, 51 proc. z nich ciągle pozostało nietkniętych. Wedle dzisiejszego raportu samego Google, 444 problematyczne adresy zostały usunięte. Ale to pewnie jeszcze nie koniec problemów.

Komentarze (12)