Pomysł na biznes: zarabianie na ludzkim nieszczęściu

Pomysł na biznes: zarabianie na ludzkim nieszczęściu
Źródło zdjęć: © Chip.pl

17.10.2014 10:12, aktual.: 17.10.2014 11:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ten sposób zarabiania pieniędzy wydaje się co najmniej kontrowersyjny. Chodzi wprawdzie o zwykły handel domenami, ale jest coś jeszcze...

Firma Blue String Ventures z Las Vegas ma dość specyficzne podejście do kwestii inwestowania w domeny, które kiedyś mogą gwałtownie zyskać na popularności i wartości. Najlepszym przykładem jest tutaj adres ebola.com, kupiony w 200. r. przez prezesa tej firmy Jona Schultza za 13 500 dol. Obecnie wystawiono tę domenę na sprzedaż za 150 000 dol., bo tematyka związana z wirusem Ebola stała się ostatnimi czasy znacznie bardziej popularna. Można więc zauważyć prosty mechanizm - im większe śmiertelne żniwo zbierać będzie wirus, tym cena domeny zyskiwać będzie na wartości. Im gorzej, tym lepiej, przynajmniej dla prezesa Schultza.
Można oczywiście usprawiedliwiać jego postępowanie, bo biznes to biznes, nadarzyła się okazja, to chce zarobić - proste i zrozumiałe. Ale wygląda na to, że amerykańska firma życzy nie życzy innym najlepiej, bo na liście jej inwestycji, które w podobnie makabryczny sposób mogą zyskać na wartości, są chociażby takie domeny jak Fukushima.com, H1N1.com czy BirdFlu.com (ptasia grypa)
. Model biznesowy firmy wydaje się więc dość klarowny - zarabianie na nieszczęściu. Życzymy zatem nam wszystkim, żeby zarabiała jak najmniej.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Oficjalna nazwa Androida 5.0 to Lollipop