Pół wieku służby. Fregaty typu Oliver Hazard Perry w Polsce
Fregata ORP Gen. K. Pułaski powinna zakończyć służbę, ale zostanie wyremontowana. To jedna z dwóch jednostek typu Oliver Hazard Perry służących w polskiej marynarce wojennej. Plan zakładał, że będą to okręty "pomostowe", które zostaną zastąpione siedmioma nowoczesnymi korwetami typu Gawron i wycofane do 2015 r.
Podczas parady morskiej zorganizowanej z okazji Święta Wojska Polskiego jedną z dwóch kolumn polskich okrętów prowadziły fregaty - ORP Gen. T. Kościuszko, a za nim ORP Gen. K. Pułaski. Jednostki typu Oliver Hazard Perry (OHP), pomimo swojego wieku, pozostają największymi okrętami polskiej marynarki wojennej - mają 136 m długości i wypierają niemal 4 tys. ton.
Według pierwotnego planu i zapewnień MON sprzed kilkunastu lat, polskie fregaty powinny zostać już dawno wycofane ze służby. Wstępnie zakładano, że nastąpi to wraz ze zbudowaniem siedmiu korwet projektu 621 Gawron. Ostatecznie – po 18 latach od rozpoczęcia budowy – do służby weszła tylko jedna, pozbawiona części planowanego uzbrojenia korweta ORP Ślązak.
W rezultacie służące w Polsce fregaty typu OHP wciąż nie mają następców, a na zasłużoną emeryturę odeślą je dopiero nowe, obecnie budowane fregaty typu Wicher (program Miecznik). Oznacza to, że eksploatacja, pierwotnie planowana do 2015 r. i przedłużona do roku 2025, zostanie ponownie wydłużona co najmniej do końca bieżącej dekady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra
Wymusza to przeprowadzenie na okrętach prac remontowych. Jak informuje Zespół Badań i Analiz Militarnych (ZBiAM), Komenda Portu Wojennego Gdynia poinformowała o uruchomieniu postępowania przetargowego dotyczącego naprawy dokowej fregaty rakietowej ORP Gen. K. Pułaski.
Fregaty typu Oliver Hazard Perry w Polsce
Amerykanie – zgodnie z opracowanym przez admirała Elmo Zumwalta planem znanym jako "high-low fleet plan" – zaprojektowali okręty typu OHP jako jednostki tanie i proste, z myślą o masowej produkcji. Zbudowano aż 71 okrętów tego typu.
Ich głównym zadaniem – według założeń projektantów – miała być przeciwlotnicza ochrona oceanicznych konwojów, a dopiero w następnej kolejności zwalczanie okrętów podwodnych (ZOP) i walka z jednostkami nawodnymi przeciwnika.
Przekazane Polsce w latach 2000 (ORP Gen. K. Pułaski) i 2002 (ORP Gen. T. Kościuszko) okręty zostały ukończone w 1980 r. Choć w momencie przekazania nie były już najnowocześniejsze, ich wyposażenie i uzbrojenie zostały przez Amerykanów dodatkowo zubożone.
Poza zdemontowaniem z "Pułaskiego" dodatkowego, lekkiego pancerza z kevlaru, na okrętach zainstalowano starszy system wymiany danych czy umieszczono stary system samoobrony w postaci Mk-15 Vulcan Phalanx w podstawowej wersji Block 0. Zubożona została także awionika śmigłowców pokładowych.
Znaczenie fregat typu OHP
Samo wprowadzenie fregat do polskiej marynarki wojennej powodowało wiele problemów wynikających z niekompatybilnego wyposażenia i uzbrojenia czy nietypowych – jedynych w Europie – śmigłowców pokładowych SH-2G Super Seasprite.
Wiązało się to z trudnościami eksploatacyjnymi (m.in. awaryjnym układem napędowym na ORP Gen. T. Kościuszko), a także z wysokimi kosztami związanymi choćby z serwisowaniem części podzespołów przez amerykańskich specjalistów.
Niezależnie od tych problemów fregaty typu OHP stały się dla Polski cennym nabytkiem. Pozwoliły – zwłaszcza w kontekście fiaska programu Gawron – na utrzymanie i szkolenie kadr. Umożliwiły również szerszy udział polskiej marynarki wojennej w morskich inicjatywach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wynika to z faktu, że fregaty typu OHP, choć proste, charakteryzują się wysoką dzielnością morską i zdolnością do działania na dowolnych akwenach. Pozwoliło to Polsce m.in. na delegowanie posiadanych fregat do Stałego Zespołu Okrętów NATO SNMG1.
Fregaty typu OHP – o czym polscy marynarze na szczęście nie mieli okazji się przekonać – są zarazem wysoce odporne i trudne do zatopienia. Dowodzą tego doświadczenia bojowe: w 1987 r. USS Stark przetrwał trafienie dwiema rakietami przeciwokrętowymi Exocet, a w 1998 r. USS Samuel B. Roberts wytrzymał eksplozję irańskiej miny morskiej.
Następcy fregat typu OHP
W 2017 r. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (BBN), bez porozumienia z resortem obrony, rozpoczęło rozmowy o pozyskaniu przez Polskę dwóch fregat typu OHP wycofywanych przez Australię (typ Adelaide), zamierzając zastąpić nimi jednostki eksploatowane w Polsce.
Choć australijskie fregaty pod względem wieku dorównywały polskim jednostkom, były od nich nowocześniejsze, ponieważ w toku eksploatacji Australijczycy poddali je modernizacji. Starania BBN były niezgodne ze – opracowaną przez BBN – Strategiczną Koncepcją Bezpieczeństwa Morskiego Rzeczypospolitej Polskiej i ostatecznie plan pozyskania australijskich okrętów nie został zrealizowany.
Zamiast nich Polska marynarka wojenna zostanie zasilona co najmniej trzema nowymi fregatami budowanymi w ramach programu Miecznik. Pierwsza z nich – ORP Wicher – ma zostać zwodowana w roku 2026 i wejść do służby w roku 2029. Użytkowane przez Polskę fregaty ORP Gen. T. Kościuszko i ORP Gen. K. Pułaski będą wówczas okrętami niemal 50-letnimi.