Pierwsza taka sytuacja od 40 lat. Atomowe okręty podwodne USA z nową misją

Amerykański atomowy okręt podwodny klasy Ohio w najbliższym czasie uda się do Korei Południowej, o czym donosi The War Zone. Będzie to pierwsza taka wizyta od ok. 40 lat. Pojawienie się jednostki wyposażonej w pociski balistyczne w tym regionie ma być pokazem siły USA oraz zaangażowania kraju w potencjalną obronę Korei Południowej w obliczu rosnących zagrożeń ze strony Korei Północnej.

Okręt typu Ohio - zdjęcie ilustracyjne
Okręt typu Ohio - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | ClassicStock
Karolina Modzelewska

27.04.2023 15:14

Amerykańskie media donoszą o planowanej wizycie, powołując się na anonimowych przedstawicieli rządu USA. The War Zone zaznacza, że może to być "pierwsza z wielu takich wizyt okrętów podwodnych z pociskami balistycznymi klasy Ohio". Reuters podkreślił natomiast, że ze względu na specyfikę swojego działania, bazującą na ukrywaniu się i ataku z zaskoczenia, tego typu okręty "rzadko zatrzymują się publicznie w zagranicznych portach".

USA chce wysłać atomowy okręt podwodny do Korei Południowej

Atomowe okręty podwodne typu Ohio powstały w latach 1974-1997. Według Submarine Supplies w służbie pozostaje 14 jednostek. Są one przeznaczone do przenoszenia ok. 20 pocisków balistycznych SLBM typu Trident II D-5 z głowicami termojądrowymi. W uzbrojeniu okrętów podwodnych klasy Ohio można również znaleźć cztery wyrzutnie torpedowe z torpedami Mk48.

Serwis Miliary.com zwraca uwagę, że takie uzbrojenie w połączeniu z zaawansowanymi możliwościami komunikacyjnymi "zapewnia marynarce wojennej bezprecedensowe możliwości uderzeniowe". Jednostki mają długość 170 m i szerokości 13 metrów. Okręty na powierzchni mogą rozwinąć prędkość do 22 km/h, a pod wodą do 37 km/h. Ich autonomiczność, w przypadku zapewnienia wystarczających zapasów żywności, wynosi 60 dni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W okrętach wykorzystano m.in. sonar nawigacyjny AN/BQR-19 oraz zaawansowany pasywno-aktywny system sonarowy AN/BQQ-6. Ten ostatni jest elementem zintegrowanego systemu zarządzania, kontroli, komunikacji oraz obrony okrętów w systemie rakietowym Trident, który odgrywa kluczową rolę podczas przeprowadzania ataków. Bronią strategiczną w tym wypadku są pociski balistyczne SLBM UGM-133 Trident II D-5. Są to trzystopniowe pociski na paliwo stałe o zasięgu operacyjnym od 2,5 tys. do 11 tys. km z wieloma niezależnie kierowanymi głowicami (ang. Multiple independently targetable reentry vehicle, MIRV).

The War Zone przypomina, że każdy z pocisków Trident II D-5 może przenosić do 14 pojedynczych głowic, jednak okręty typu Ohio zazwyczaj przemieszczają się z ich mniejszą liczbą. Mogą to być głowice jądrowe serii W76-1 lub W88. Moc rażenia tych pierwszych szacuje się na 100 kiloton, a drugich na 475 kiloton. Pociski korzystają z naprowadzania systemami bezwładnościowo-astronawigacyjnymi.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)