Oszustwo na Facebooku. Znowu straszą Polaków: "To ty na zdjęciach tutaj?"
Klasyczny facebookowy przekręt powrócił. Bardzo łatwo się przestraszyć i kliknąć w link. Niestety konsekwencje mogą być poważne - stracimy dostęp do konta na Facebooku i nieświadomie pomożemy oszustom nabierać innych.
O atakach przestępców pisze serwis CERT Orange. Po raz kolejny oszuści straszą Polaków, że ich prywatne zdjęcia wyciekły i trafiły w niepowołane ręce.
"To ty na zdjęciach tutaj? Szybko to usuń" - tak brzmi wiadomość od "znajomego". Zawiera też link do strony, na której rzekomo znajdują się zdjęcia. Osoba, która kliknie w link, ląduje w serwisie przypominającym Facebooka - mimo że witryna nazywa się zupełnie inaczej (w przykładzie opisywanym przez CERT Orange była to strona przechwyconafota.eu).
Przestępcom zależy na tym, by ofiara myślała, że znajduje się na prawdziwym Facebooku. Każdy, kto poda hasło i login na podstawionej stronie, straci dostęp do swojego konta.
Jeśli przestępcy przejmą konto, będą mogli wykorzystywać je do swoich celów. Na przykład do oszustw metodą na Blika. Wówczas to z naszego profilu złodzieje będą prosić znajomych o "pilną pożyczkę".
Jak się chronić? Przede wszystkim nie wierzyć w sensacyjne informacje - nieważne, czy dotyczą nas, czy popularnych celebrytów. Nawet, jeżeli wysyłają je nam bliscy. W takich sytuacjach najlepiej zadzwonić i poinformować o nietypowej wiadomości. A gdy nawet znajdziemy się na takiej stronie, dokładnie sprawdzajmy, jak serwis się nazywa i czy na pewno jest prawdziwy. Starajmy się też nie podawać poufnych danych, jeżeli strona wydaje się nam być podejrzana.