Osobliwe odkrycie na Księżycu. Zmusza badaczy do ponownej weryfikacji wiedzy

Dane zostały zebrane przez statek kosmiczny japońskiej agencji eksploracji kosmicznej (JAXA) Selenological and Engineering Explorer, lepiej znanej pod pseudonimem Kaguya. Dziesięć lat temu spędził on ok. półtora roku na orbicie Księżyca, zbierając dane i mapując powierzchnię naszego satelity.

Zebrane dane zostały poddane analizie i okazało się, że Księżyc emituje stały strumień jonów węgla. Wcześniej wszystkie teorie mówiły o tym, że nasz naturalny satelita pozbawiony jest węgla i innych lotnych pierwiastków. To kolejne ważne odkrycie dotyczące Księżyca, które miało miejsce w ostatnich czasie.

Naukowcy są zdania, że węgiel był na Księżycu od momentu jego powstania lub pojawił się na krótko po uformowaniu się satelity. Oznacza to, że badacze mogą być zmuszeni podjąć kolejną dyskusję dotyczącą tego, w jaki sposób doszło do powstania i formowania się Księżyca.

- Emisje węgla zostały rozłożone na prawie całej powierzchni Księżyca, ale ich ilości różniły się w odniesieniu do księżycowych obszarów geograficznych - napisali w swoim artykule japońscy badacze. Odczyty wykazały stężenie jonów węgla, którego nie można wytłumaczyć odkładaniem się węgla przez wiatr słoneczny czy mikrometeoryty - te dostarczają znacznie mniejsze ilości węgla.

Ponadto stężenie pierwiastka było bardzo zróżnicowane. Młodsze wulkaniczne równiny bazaltowe emitowały więcej jonów węgla niż starsze wyżyny. To kolejny dowód na to, że węgiel był na Księżycu już w czasie jego formowania się.

Ilość węgla na Księżycu sugeruje, że formowanie się Ziemi oraz jej naturalnego satelity miało miejsce w znacznie niższych temperaturach niż początkowo zakładano. Japońscy badacze są zdania, że jest to temat, który wymaga szerszego zbadania, ponieważ może pozwolić nam lepiej zrozumieć, skąd wzięliśmy się we wszechświecie.