Opera to raptem dwa procent całego światowego ruchu sieciowego. Nie podbiła rynku mimo wielu unikatowych funkcji, takich jak wbudowany klient BitTorrent, klient pocztowy, Dragonfly czy? Opera Turbo, która jest bohaterem tego newsa.
Funkcja Opera Turbo zamienia twoją Operę w przeglądarkę Opera Mini. O co chodzi? Otóż Opera Mini nie jest klasyczną przeglądarką internetową. Witryny, które odwiedzasz, są kompresowane i renderowane na serwerach Opery, a następnie przesyłane w tej formie na twój komputer, co znacznie zmniejsza obciążenie procesora i ilość przesyłanych danych. Jedyną wadą tego rozwiązania jest niższa jakość grafik na witrynach.
Opera Turbo ma jednak jeszcze jedną zaletę: nie jest blokowana przez żadnego dostawcę internetowego. Oznacza to, że jeżeli nie masz dostępu do jakiegoś serwisu, na przykład The Pirate Bay, z powodu prewencyjnej antypirackiej polityki, możesz skorzystać z Opery Turbo. Żaden dostawca internetowy nie blokuje serwerów Opery, a te bezproblemowo pobierają dane z zablokowanych dla ciebie serwerów.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Bozon Higgsa do kupienia na eBay’u
