Nowa dostawa rosyjskich czołgów. Są nawet poświęcone
Rosyjskie zakłady Urałwagonzawod pochwaliły się kolejną dostawą czołgów dla rosyjskiej armii. Ta partia obejmuje maszyny T-80BWM, które przed dostarczeniem na front zostały dodatkowo poświęcone. Oto, czym się charakteryzują.
Niestety liczba wyprodukowanych i przekazanych egzemplarzy pozostaje nieznana, ale jeśli zgadza się z tym co widać na poniższym nagraniu, były to tylko trzy sztuki. Co ciekawe, zostały one poświęcone przez osobę wyglądającą na duchownego z prawosławnej cerkwi. Raczej nie zmieni to jednak rosnącej liczby Rosjan otwarcie nazywających swoje czołgi "stalowymi trumnami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czołgi T-80BWM - wzmocniona pancerna szpica ZSRR
Czołgi T-80BWM, których produkcja rozpoczęła się w 2017 roku stanowią jedne z najnowszych maszyn w rosyjskim arsenale. Przed inwazją na Ukrainę Rosja posiadała około 200 egzemplarzy.
Warto zaznaczyć, że nie są to nowe maszyny, a ich produkcja polega na gruntownej modernizacji starszych modeli takich jak T-80BW czy starszych wraz z ogałacaniem strategicznych złomowisk Putina z poradzieckich skorup w coraz gorszym stanie.
T-80BWM to zmodernizowana wersja T-80BW, które same są rozwinięciem czołgów T-64. Modernizacja obejmuje generalny remont oraz przystosowanie magazynu amunicyjnego do dłuższych pocisków APFSDS. Dodatkowo, czołgi te wyposażono w elektryczny mechanizm obrotu wieży oraz dwuwarstwowy pancerz reaktywny Relikt, który chroni przed zaawansowanymi pociskami z tandemową głowicą kumulacyjną. Do tego dochodzi też wymuszone doświadczeniami wojny dodatkowe obłożenie kostkami pancerza reaktywnego Kontakt-1 oraz klatka nad wieżą.
Najważniejszym elementem modernizacji jest zaawansowany system kierowania ogniem Sosna-U wykorzystujący kamery termowizyjne trzeciej generacji. Początkowo były to kamery Catherine-FC produkowane przez francuską firmę Thales, ale obecnie są zastąpione czymś innym.
Z ciekawostek warto zaznaczyć, że czołgi T-80 są lepiej opancerzoną maszyną od maszyn T-72B stanowiących bazę pod czołgi T-90M. Dzielą jednak z nimi krytyczną wadę, jaką jest nieodizolowany magazyn amunicyjny w kadłubie. W związku z tym każde przebicie pancerza m.in. w okolicy pierścienia wieży ma dużą szansę na wywołanie potężnej eksplozji połączonej z urwaniem wieży i śmiercią całej trójosobowej załogi.