Na wyborach aplikacja zastąpiła dowód. Nie wszędzie jednak tak to działa
Chociaż za pomocą aplikacji mObywatel można było potwierdzić swoją tożsamość w trakcie wyborów - co zresztą budziło wątpliwości niektórych - to jednak w praktyce nie wszędzie elektroniczny dokument jest uznawany. Warto o tym pamiętać, kiedy wybierzecie się np. odebrać kartę SIM u operatora.
Jeden z użytkowników Wykopu podzielił się swoją historią. Chciał potwierdzić swoją tożsamość u operatora za pomocą aplikacji mObywatel - czyli cyfrowego dowodu, do którego dostęp uzyskamy mając Profil Zaufany. Jednak pracownik firmy Play nie chciał przyjąć takiej formy dokumentu i domagał się "plastiku".
Można zrozumieć oburzenie wykopowicza. Aplikacja mObywatel sprawdziła się podczas wyborów. Chociaż niektórzy sugerowali, że łatwo ją podrobić. W rozmowie z WP Tech rzecznik Ministerstwa Cyfryzacji zapewniał, że e-dowód jest bezpieczny i nie było szans na to, by ktoś za pomocą podróbki mógł oszukać komisję wyborczą. A mimo to nie wszyscy ufają aplikacji.
Już jakiś czas temu Niebezpiecznik pisał, że operatorzy niechętnie patrzą na mObywatela. Dlaczego? Rzecznik Orange tłumaczył, że "weryfikacja klientów w salonach Orange odbywa się na podstawie tradycyjnych, fizycznych dowodów osobistych". Firma dopiero analizuje możliwość weryfikowania klientów za pomocą mObywatela, aby móc wydać im kartę SIM.
Zobacz też: Jak zamówić jedzenie z Asystentem Google?
Podobnie odpowiedział Plus:
Z kolei Play nie ma takich planów.
Wiele osób mogło pomyśleć, że skoro mObywatel wystarczył na wyborach, to tym bardziej w kontakcie z firmami może zastąpić tradycyjny dokument. Tymczasem sami twórcy aplikacji podkreślają, że nie wszędzie jest to możliwe.
Warto o tym pamiętać, a przykład wykopowicza może być cenną lekcją. Nie wszędzie mObywatela powinniśmy zabierać - ciągle musimy mieć przy sobie fizyczny dokument. Miejcie to na uwadze, bo dzięki temu oszczędzicie nie tylko czas, ale i kłopot. Chyba że wolicie ryzykować. Z naszych redakcyjnych doświadczeń wynika, że Intercity nie może uznawać mObywatela, ale... czasami go uznaje.