Miała być rewolucja, nie powstanie nic. Nie będzie polskiego mikroprocesora
W nowych dowodach osobistych znaleźć się miały mikroprocesory polskiej produkcji. Nie powstaną, a wykorzysta się rozwiązanie firmy niemiecko-holenderskiej.
"Przez ponad półtora roku POL-PUS nie zrobiło kompletnie nic, by wizja stworzenia pierwszego polskiego układu scalonego nabrała jakichkolwiek kształtów" - informuje Dziennik Gazeta Prawna. I nic się w tym temacie nie zmieni, bo konsorcjum rozwiązano.
Z informacji wynika, że projekt nawet nie został formalnie uruchomiony, a konsorcjum POL-PUS nie starało się nawet o finansowanie, chociaż takie możliwości były.
"Nie starano się też pozyskać dofinansowania ze strony Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), mimo że - jak słyszymy w tej instytucji - potencjalnie jest tam rozpisany konkurs (w trybie niejawnym), z którego całe przedsięwzięcie mogłoby być sfinansowane. I mimo że inicjatorzy POL-PUS sami deklarowali, że o takie wsparcie finansowe do NCBiR wystąpią" - pisze DGP.
To oznacza, że polski mikroprocesor, który mógłby zostać wykorzystany w nowych dowodach osobistych czy paszportach, nie powstanie. Technologią, która zapisze nasze dane biometryczne, zajmie się najprawdopodobniej niemiecko-holenderska firma.