Megabox jeszcze w tym roku?

Pomimo swoich aktualnych problemów Kim Dotcom nie poddaje się. Zamierza jeszcze przed końcem roku otworzyć nowy serwis.

Megabox jeszcze w tym roku?
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

Nowe przedsięwzięcie Dotcoma zapowiadano jeszcze przed jego aresztowaniem. Nowy serwis nazywać się miał Megabox i miał zajmować się sprzedażą muzyki bezpośrednio od twórców, z pominięciem całego przemysłu muzycznego.

Dotcom zapowiadał w grudniu zeszłego roku, że podpisze kilka „ekskluzywnych umów z artystami, którzy bardzo chcieliby się wyrwać z przestarzałego modelu businessowego”. Założyciel Megauploadu chciał „odciąć”. konsumentów od przemysłu muzycznego. W gościnnym wpisie na Torrent Freak Dotcom określił cele jakie przyświecają nowemu serwisowi:

„_ (…) wiedzą, że zamierzamy z nimi konkurować dzięki własnemu przedsięwzięciu o nazwie Megabox.com, stronie, na której artyści już wkrótce będą mogli sprzedawać swoje dzieła bezpośrednio klientom zachowując 90% swoich przychodów. Opracowaliśmy nawet rozwiązanie o nazwie Megakey, które pozwoli zarabiać artystom na muzyce ściąganej za darmo. Dokładnie tak – chcemy płacić artystom nawet za darmowe utwory. Model businessowy Megakey został przetestowany przez ponad milion użytkowników i to działa. _”

Niestety plany uruchomienia Megabox zostały przerwane przez aresztowanie Kima Dotcoma. On jednak nie poddaje się i, teraz, kiedy wyszedł już za kaucją, zapowiada na Twitterze, że serwis zostanie uruchomiony jeszcze w tym roku.

W świecie, w którym wielu artystów rozwinęło relacje z fanami przy pomocy mediów społecznościowych, platforma sprzedaży bezpośredniej, która dodatkowo reklamowana będzie przez rozgłos, jaki niewątpliwie miała sprawa Dotcoma, ma szanse zaistnieć. Czy odniesie sukces? Najpierw Dotcom musi ją uruchomić.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)