"Maniaczka smsów" zapisuje je od 1999 roku
15.09.2011 11:20, aktual.: 20.09.2011 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po tym, jak Tracey Moberly przypadkowo skasowała swojego pierwszego sms’a, postanowiła zachować wszystkie pozostałe. Przez ostatnie 12 lat zapisała ich ok. 100.000 tworząc swego rodzaju pamiętnik.
Po tym, jak Tracey Moberly przypadkowo skasowała swojego pierwszego sms'a, postanowiła zachować wszystkie pozostałe. Przez ostatnie 12 lat zapisała ich ok. 100 000 tworząc swego rodzaju pamiętnik.
47-letnia brytyjska artystka wydała swoje wiadomości w postaci książki, którą zatytułowała „Text-Me-Up”. Zawarła w niej informacje z minionych 1. lat, które skrzętnie notowała. Historie, których dotyczą są przeróżne. Można wśród nich znaleźć wiadomości mówiące o aktualnych wydarzeniach na świecie, czy też luźne pogawędki ze znajomymi.
Poza pozytywnymi informacjami, wśród sms’ów artystki znaleźć można te dotyczące rozpadu jej małżeństwa, śmierci ojca, trzęsienia ziemi na Haiti, czy też ataków na WTC we wrześniu 200. roku. Zawierają one również wiadomości od celebrytów, z którymi komunikowała się Tracey. Wśród nich znaleźć możemy: Howarda Marksa, Pete’a Doherty’ego czy też brytyjskiego malarza graffiti – Banksy’ego.
Do 200. roku, Tracey Moberly zapisywała wiadomości na papierze. W ten sposób zebrało się ich aż 30 tomów. W 2005 roku artystka znalazła program komputerowy, który kopiuje sms’y z telefonu do pamięci komputera, przez co tworzenie „pamiętnika” stało się dla niej mniej uciążliwe.
TK/JG/SW