Laptop z kartą RTX 2060 czy 2070? Porównałem dwa modele, a wynik mnie zaskoczył
Dwa potężne laptopy gamingowe, które różnią się właściwie tylko modelem karty graficznej. Spędziłem trochę czasu z Hyperbookiem SL704 (RTX2070) oraz Lenovo Y740 (RTX2060) sprawdzając, czy możliwości obydwu kart są porównywalne, czy też spekulacje w sieci mocno przesadzone.
10.06.2019 | aktual.: 10.06.2019 21:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przeglądając opinie w sieci zauważyłem sporo wypowiedzi internautów, jakoby różnica pomiędzy wydajnością karty GeForce RTX 2060 a RTX 2070 była ogromna. Postanowiłem to sprawdzić. Do tego wybrałem dwa laptopy w dosyć podobnej cenie Hyperbook SL704 (za około 7,5 tysiąca) oraz Lenovo Y740 (za około 7800 zł). Kwoty mogą różnić się zależnie od konkretnej specyfikacji. Zacznijmy od testu w starym dobrym 3D Mark Fire Strike.
Lenovo Y740 RTX2060 Max-Q tutaj link.
Hyperbook SL704 RTX2070 tutaj link.
Hyperbook SL704 zebrał niesamowity wynik. Teoretycznie, mamy tutaj sporą różnicę i nie ma się co dziwić. Karta Nvidia GeForce RTX 2060 posiada 6 GB pamięci, a RTX 2070 już 8GB. Poniżej zobaczycie różnice pomiędzy statystykami kart Nividia RTX.
Źródło: Dobreprogramy.pl
Nie mogliśmy wątpić, że według statystyk to laptop Hyperbooka posiada potężniejszą kartę. Ale czy widać to w grach?
Lenovo Y740 RTX2060:
Apex Legends: 70-130 FPS [ULTRA+wszystkie dodatkowe opcje]
Battlefield V: 109-144 FPS [ULTRA]
Total War: Three Kingdoms: 49-65 FPS [ULTRA Bitwa] / 47-73 FPS [ULTRA Kampania] - to ciężka graficznie pozycja
League Of Legends: stabilne ponad 200 FPSprzy maksymalnych ustawieniach
Wiedźmin 3 Game Of The Year Edition: około 50-60 FPS [ULTRA]
Hyperbook SL704 RTX2070:
Apex Legends: 77-130 FPS [ULTRA+wszystkie dodatkowe opcje]
Battlefield V: 117-144 FPS [ULTRA]
Total War: Three Kingdoms: 55-80 FPS [ULTRA Bitwa] / 50-83 FPS [ULTRA Kampania] - to ciężka graficznie pozycja
League Of Legends: stabilne ponad**200 FPS**przy maksymalnych ustawieniach
Wiedźmin 3 Game Of The Year Edition: około 70-80 FPS [ULTRA]
Jak widać, różnice wcale* nie są tak ogromne,* ale zwróćmy uwagę jeszcze na temperatury sprzętu. Po kilkunastu minutach grania, Lenovo Y740 rozgrzewał się do: 46 stopni u spodu, 35 klawiatura, a touchpad do około 30. To niezły wynik. Przy dłuższej (około godziny) i intensywnej rozgrywce w Apex Legends [ULTRA], temperatury wzrastały o 10-20 stopni. Powoli robiło się zbyt ciepło, żeby grać.
Pod tym względem Hyperbook SL704 prezentował się troszkę lepiej. O ile temperatura u spodu laptopa po około 15 minutach grania była bardzo podobna, tak na klawiaturze nie dało się odczuć takiej różnicy. 30-35 stopni to maks, do jakiej się nagrzał. Niestety, po około godzinie gry spód laptopa był już rozgrzany do ponad 50 stopni, co praktycznie uniemożliwia opcję trzymania go na kolanach. Za to świetnie nadawał się jako PC, podłączony do klawiatury, monitora i myszy. Z Lenovo w tym przypadku było gorzej, bo zajmuje ciut więcej miejsca i nie mieścił mi się na jednym stoliku.
Obudowa Lenovo wykonana jest z aluminium, więc czyszczenie takich zabrudzeń jak poniżej jest bardzo proste.
Hyperbook ma obudowę wykonaną z tworzywa szutcznego, więc jest trudniej go wyczyścić.
Oczywiście pod maskami obu laptopów mieliśmy praktycznie identyczny sprzęt. 16 GB Ram DDR4 2660 MHz podzielone na dwie kości. W przypadku Hyperbooka były to kości marki Kingston, a w Lenovo mieliśmy Ramaxel. Oba laptopy wyposażono w dyski SSD. SL704 miał model 500 GB Samsung SSD 970 EVO Plus 500GB, a Y740 128 GB RPFTJ128PDD2EWX. Procesor w obydwu laptopach mieliśmy identyczny - Intel Core i7-8750H sześć rdzeni x 2,2GHz.
Kilka rzeczy, które rzucają się w oczy
Na pierwszy rzut oka widać tu różnice w wykonaniu. Lenovo przede wszystkim jest znacznie większy pod względem powierzchni, i sprawia wrażenie solidniejszego sprzętu. Hyperbook natomiast jest wyższy, tudzież grubszy. Ma też kilka elementów estetycznych, które możemy wygiąć delikatnym ruchem palca, co trochę martwi.
Myślę, że gdyby któryś z nich miał mi upaść, to wolałbym, żeby był to jednak Lenovo. Jest cięższy, z racji na wykonanie z aluminium. Hyperbook SL704 polega w większości na plastiku i pewnie łatwiej go uszkodzić. Nie mniej jednak o niczym to nie decyduje. Jeśli dbamy o sprzęt, to nie dojdzie do takiej sytuacji. Ale za to wolniej się grzeje, niż Lenovo, wykonany z aluminium.
Warto rzucić okiem na klawiatury obydwu laptopów. Jeśli nie macie zamiaru podłączać własnej, to Hyperbook SL704 może być kłopotliwy. Niby nie grzeje się za bardzo od tej strony, ale klawiatura jest po prostu kiepska, nieprzyjemna w dotyku i sprawia wrażenie "biednej". Co innego w przypadku Lenovo Y740. Tutaj jest wprost odwrotnie. Nie dość, że jest* ładnie wykonana, to jeszcze szeroka i wygodna, aż chce się klikać.*
Touchpady w Lenovo Y740 i Hyperbook SL704 są praktycznie identyczne. I rozmiarami i z wyglądu bardzo są bardzo podobne. Obydwa działają bardzo sprawnie i właściwie ciężko im coś zarzucić. Czas reakcji jest ok, nie było też problemów z działaniem.
Ekrany w Y740 i SL704
W obu laptopach spotykamy się z 144 Hz matowymi ekranami IPS o rozdzielczości 1920x1080 i rozmiarze matrycy 17,3". Nie mogę się przyczepić do żadnego z nich. A spodziewałem się, że Hyperbook przyoszczędził na tym elemencie, z racji na porównywalną cenę mimo mocniejszej karty. Nic bardziej mylnego.
Obie matryce świetnie odwzorowują kolory. Mają także bardzo szeroki kąt widzenia, a mat sprawia, że bardzo przyjemnie się na nie patrzy. Oczy nie bolą po kilku godzinach, tak jak w przypadku bardziej odbijających światło ekranów. Warto też wspomnieć, że obydwie matryce wspierają technologię G-Sync.
Niespodzianka - ukryty pod spotem Lenovo Subwoofer
Hyperbook umie robić potężne laptopy.
Finalna ocena - Lenovo czy Hyperbook?
Gdybym miał wybierać laptopa, byłby to Lenovo Y740. Gdybym chciał podłączyć sprzęt do monitora, i zamienić go w przenośną stację byłby to Hyperbook SL704. Zdecydowanie preferuję tą drugą opcję, więc mimo totalnej fascynacji wyglądem Lenovo Y740, jednak Hyperbook SL704 wygrywa pojedynek. Chociaż różnice są bardzo niewielkie, więc z czystym sumieniem poleciłbym każdy z nich.