Last.fm: nie przekazaliśmy danych o naszych użytkownikach RIAA

Last.fm: nie przekazaliśmy danych o naszych użytkownikach RIAA
Źródło zdjęć: © Last.FM

24.02.2009 21:00, aktual.: 25.02.2009 09:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Serwis Last.fm zdecydowanie zaprzeczył doniesieniom, jakoby miał przekazać dane o swoich użytkownikach organizacji RIAA, zrzeszającej amerykańskich wydawców muzyki. Sprawa dotyczy informacji, jaka w zeszłym tygodniu ukazała się na jednych z zagranicznych blogów technologicznych.

W piątek na blogu technologicznym TechCrunch ukazała się informacja, jakoby popularny serwis Last.fm miał przekazać informację o swoich użytkownikach organizacji RIAA. Cała sprawa miała dotyczyć osób, które słuchały niewydanego jeszcze albumu zespołu U2. Serwis TechCrunch twierdzi, że informacja ta pochodzi od osoby, która ma znajomego w sieci telewizyjnej CBS, właściciela Last.fm. Serwis Last.fm kategorycznie zaprzeczył takim doniesieniom dając temu wyraz na swoim blogu we wpisie zatytułowanym "TechCrunch are full of [cenzura]" - http://blog.last.fm/2009/02/23/techcrunch-are-full-of-shit ( jęz. ang. ).

Serwis Last.fm umożliwia internautom tworzenie profili muzycznych na podstawie własnych kolekcji muzycznych lub utworów słuchanych poprzez radio internetowe dostępne na stronie. Następnie cała odsłuchana przez użytkownika muzyka jest układana w listę odtwarzania, która służy do zasugerowania treści, które również mogą mu się spodobać. Według serwisu TechCrunch kilka takich list odtwarzania zawierało utwory pochodzące z jeszcze niewydajnego albumu zespołu U2. które zostały zdobyte w nielegalny sposób ( np. poprzez sieć p2p ). Właśnie te listy miały zostać przekazane RIAA.
Richard Jones, współzałożyciel Last.fm twierdzi, że jedynymi informacjami przekazywanymi wytwórniom muzycznym jest całkowita liczba użytkowników serwisu oraz ilość odtworzonych przez nich utworów. Stwierdził on również, że jego serwis bardzo poważnie podchodzi do spraw związanych z ochroną danych osobowych swoich użytkowników.

Mimo, iż serwis TechCrounch zdążył już zaktualizować informacje zawarte w swoim artykule, to jednak przedstawiona informacja spotkała się z ogromną falą krytyki zarówno ze strony czytelników, jak i innych serwisów technologicznych.

Źródło artykułu:idg.pl
Komentarze (0)