Krótki, szczęśliwy żywot wskrzeszonej sondy kosmicznej

Niestety wygląda na to, że próby przywrócenia do życia emerytowanej sondy ISEE-3, spełzły na niczym – silniki sondy odmówiły posłuszeństwa.

Krótki, szczęśliwy żywot wskrzeszonej sondy kosmicznej
Źródło zdjęć: © Giznet.pl

11.07.2014 | aktual.: 11.07.2014 09:59

Oznacza to, że zespół entuzjastów, który planował umieścić sondę w punkcie libracyjnym L1, będzie chyba musiał pogodzić się z porażką. Jeszcze w ubiegłym tygodniu udało im się odpalić silniki i zwiększyć rotację sondy, ale wtorkowa próba zmiany jej trajektorii zakończyła się niepowodzeniem.

- Nie było zapłonu, nie wykryliśmy też żadnej zmiany przyspieszenia - stwierdził Keith Cowing z ISEE-3 Reboot Project. - Nic już nie możemy zrobić.

Zespół ISEE-3 Reboot Project nadal analizuje możliwe scenariusze, ale najbardziej prawdopodobnym powodem tego, że nie udało się wykonać pełnej serii uruchomień silników potrzebnych do zmiany trajektorii, jest to, że paliwo w zbiornikach sondy znajduje się pod zbyt niskim ciśnieniem. Wcześniejsze sukcesy można wytłumaczyć tym, że po prostu wykorzystano paliwo, które znajdowało się pod ciśnieniem w przewodach paliwowych.

Przekazana entuzjastom sonda ISEE-3 co prawda nie trafi już nigdy na orbitę w punkcie libracyjnym L1 i nie podejmie zakończonych w 1982 roku obserwacji wpływu wiatru słonecznego na ziemską magnetosferę, ale to nie oznacza, że jest całkowicie nieprzydatna. Jeśli nie uda się znaleźć przyczyny awarii, zespół włączy instrumenty naukowe, a rejestrowane przez nie dane przekazywane będą na Ziemię. Niestety, bez korekty kursu sonda, która rozpoczęła swoją podróż w 1978 roku, minie naszą planetę, a za trzy miesiące będzie już tak daleko, że odbiór przesyłanych przez nią danych przekraczać będzie możliwości ISEE-3 Reboot Project.

Źródło artykułu:Giznet.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)