Kosmiczna Tesla jednak się rozbije. Naukowcy wyliczyli gdzie i kiedy
Od 6 lutego 2018 r. Tesla Roadster przemierza przestrzeń kosmiczną wraz ze Starmanem za jej sterami. Naukowcy jednak są pełni niepokoju co do tej sytuacji. Pojawiały się już teorie o zagrożeniu, jakie mogłoby powstać, gdyby uderzyła w Marsa.
19.03.2018 | aktual.: 21.03.2018 10:32
Według ostatnich wyliczeń naukowców, Tesla najprawdopodobniej uderzy w Ziemię, Wenus, lub... Słońce. Teoria uderzenia w Marsa więc upadła.
Autor badania, które wykazało te trzy możliwości, przez trzy tygodnie przeprowadzał zaawansowane komputerowe symulacje orbitalno-mechaniczne. Dzięki nim, udało mu się ustalić, że Ziemia jest najbardziej prawdopodobnym miejscem rozbicia się Tesli. Na drugim miejscu jest Wenus, a potem Słońce. I najpewniej stanie się to w ciągu 10 milionów lat. Nie setek milionów czy miliardów lat, jak zasugerował Elon Musk.
Astrofizyk Hanno Rein doszedł do takiego wniosku, po tym jak wspólnie z kolegami rozpoczął analizę danych ze śledzenia orbitalnego Tesli, opublikowanego przez NASA JPL. Korzystając z programu komputerowego Rebound, wyliczyli najpewniejsze możliwe orbity samochodu na następne kilka milionów lat.
Wyliczenia naukowców mówią, że samochód Elona Muska mógłby zaledwie otrzeć się o orbitę Marsa, wcale w nią nie wpadając. Natomiast co około 30 lat będzie zbliżać się do Ziemi i nabierać trochę prędkości, dzięki efektowi przyśpieszania grawitacyjnego. To spowoduje zmianę w niektórych parametrach, np. odległość od Słońca ulegnie zmianie.
Według symulacji, Tesla Roadster znajdzie się w odległości księżycowej od Ziemi w 2091 roku. Prawdopodobnie będzie można ją wtedy zaobserwować poprzez ziemskie teleskopy. Naukowcy przeprowadzili setki różnych symulacji od czasów teraźniejszych aż do kilku milionów lat naprzód. Według wyliczeń Reina i jego zespołu, do 3,5 milionów lat naprzód mamy 6 proc. szans na zderzenie z Ziemią, i 2,5 proc szans na Wenus.