Kościół nie jest postępowy? Jest nowocześniejszy, niż myślisz

Jeśli ktoś zarzuca Kościołowi, że nie jest postępowy, po przeczytaniu tego materiału może zrewidować poglądy. Oto kropielnica na miarę naszych czasów - elektroniczna kropielnica!

Kościół nie jest postępowy? Jest nowocześniejszy, niż myślisz
Źródło zdjęć: © Sacramatic.pl

09.09.2015 | aktual.: 09.09.2015 15:04

Kościół się zmienia. Mamy proboszcza z Kamionek, którego można śledzić w czasie kolędy, bo jej ścieżkę zaznacza przy pomocy aplikacji mobilnej Endomodo. Mamy księdza z wrocławskiej parafii św. Elżbiety, który zawojował polską scenę rapową kawałkami, w których śpiewa o Bogu, grzechu, modlitwie i byciu dobrym chrześcijaninem. Inny duszpasterz, tym razem z Prószkowa w województwie opolskim, wpadł na pomysł, który technologizuje kościoły - montaż elektronicznej kropielnicy o nazwie Sacramatic.

Jak działa? Na zasadzie fotokomórki. Po tym jak wierny podstawi rękę, urządzenie dozuje odpowiednią ilość wody święconej, by odwiedzający kościół mógł jej użyć w trakcie wykonywania znaku krzyża. „Powodem, dla którego zdecydowaliśmy się na umieszczenie takiego urządzenia w świątyni jest fakt, że coraz mniej osób używa wody święconej wchodząc do kościoła. Wierni twierdzą, że jest to mało higieniczne, a nawet zdarzają się sytuacje, że ktoś specjalnie zabrudzi wodę znajdującą się w dotychczasowym naczyniu”. – twierdzi ksiądz Andrzej Hanich, proboszcz parafii św. Jerzego w Prószkowie. Dlatego też automatyczny dozownik wydający określoną ilość płynu wydaje się być dobrym pomysłem.

Obraz
© (fot. Sacramatic.pl)

To nie koniec nowinek technologicznych. W momencie, kiedy w kropielnicy kończy się woda, proboszcz dostaje automatyczny raport sms-owy. Mało tego –. w wiadomości tekstowej pojawia się również informacja o tym, ile osób skorzystało z kropielnicy. Według proboszcza to pierwsze takie urządzenie w Polsce.

Czy stanie się ono standardem w świątyniach w całym kraju? W tej chwili Sacramatic to urządzenie prototypowe, a w kościele w Prószkowie przechodzi wstępne próby. „Jeśli wszystkie testy przebiegną bez większych zakłóceń i okaże się, że wierni rzeczywiście korzystają z naszej kropielnicy, to niewykluczone, że trafi ona do produkcji seryjnej. Oczywiście pod warunkiem, iż pojawią się zamówienia na tego typu rozwiązanie”. – twierdzi w rozmowie z Connected Life Magazine Werner Klimek, jeden z konstruktorów Sacramatic.

Polecamy na stronach Connected Lige Magazine: Uwaga, hotel się pali!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)