Kontrowersyjna gra nie trafi do sprzedaży

Kontrowersyjna gra nie trafi do sprzedaży

28.04.2009 14:00, aktual.: 28.04.2009 15:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Firma Konami zdecydowała się na rezygnację ze sprzedaży gry Six Days in Fallujah, strzelanki osadzonej w realiach ogarniętego wojną Iraku. Wydawca uznał, że tytuł wywołuje zbyt duże kontrowersje - na decyzję miały wpływ liczne opinie i komentarze, otrzymywane przez firmę.

W oświadczeniu Konami, przytaczanym przez liczne serwisy internetowe, czytamy: "Reakcje na grę w Stanach Zjednoczonych oraz opinie otrzymywane telefonicznie i w e-mailach sprawiły, że zdecydowaliśmy się jej nie sprzedawać." Wydawca bronił się zamiarem przekazania realizmu bitwy graczom, "aby mogli oni poczuć, jak było tam naprawdę".

Gra dotyczyć miała tzw. drugiej bitwy o Faludżę, stoczonej w listopadzie 200. r. ( to irackie miasto położone jest 55 km na zachód od Bagdadu i zamieszkane przez ok. 300 tysięcy osób. Po amerykańskiej inwazji na Irak miasto stało się w 2004 r. bastionem sunnickich rebeliantów ). Zdaniem przedstawicieli amerykańskiej armii było to jedno z najcięższych starć w warunkach miejskich, w jakim brali udział żołnierze marines od 1968 r. i wojny w Wietnamie. W czasie walk mogło zginąć nawet 2 tys. osób, z czego przeważająca większość to Irakijczycy ( zarówno żołnierze, jak i ludność cywilna ).

Obraz
© Screen z gry Six Days in Fallujah (fot. IDG)

Six Days in Fallujah była przygotowywana na konsole PlayStation 3. Xbox 360 oraz na komputery PC w studiu Atomic Games (twórcy odpowiedzialni za serię Close Combat). Miała ukazać się w 2010 r. W pracach nad grą brali udział weterani wojny w Iraku, którzy uczestniczyli w tamtej bitwie. Gra miała mieć charakter paradokumentu, zaś sama rozgrywka przyciągać realizmem i dbałością o szczegóły (nawet tak krwawe, jak możliwość strzelania do nieuzbrojonych cywilów). Wydaniu gry sprzeciwiali się jednak wojskowi, uważający, że wciąż za wcześnie na taką pozycję, jak i rodziny zabitych amerykańskich i brytyjskich żołnierzy.
Tyle że, jak słusznie zauważył publicysta amerykańskiego wydania magazynu PC World, Matt Peckham, żaden z oponentów gry nie miał możliwości sprawdzenia, jak faktycznie wygląda rozgrywka. Sugeruje on ponadto, że poddając ostracyzmowi społecznemu program komputerowy, podobną miarę należy zastosować wobec produkcji filmowych i telewizyjnych ( na temat wojny w Iraku powstały już filmy takie jak "W dolinie Elah", "Bitwa o Irak", "Redacted", czy serial "Generation Kill" ).

Źródło artykułu:idg.pl