Kamizelka wypunktuje boksera
30.08.2011 11:25, aktual.: 30.08.2011 11:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kamizelka z detektorem trafień pozwoli na bardziej obiektywna ocenę bokserskich pojedynków - informuje "New Scientist".
W sporcie amatorskim, gdzie rzadko dochodzi do nokautów i liczą się punkty za trafienia w chronioną hełmem głowę lub w korpus, ocena boksera bywa często przedmiotem kontrowersji. Aby punkt został zaliczony, trzech z pięciu sędziów ringowych musi w krótkim czasie wcisnąć specjalne guziki
Na przykład podczas Igrzysk Olimpijskich w Atlancie (1996. Floyd Mayweather Jr wydawał się podczas półfinałowej walki deklasować bułgarskiego rywala - jednak gdy sędzia już unosił jego rękę do góry, usłyszał, że wygrał ... Serafim Todorov. Publiczność zaczęła buczeć, a amerykański zespół wystosował oficjalny protest.
Takim wpadkom mógłby zapobiec obiektywny, automatyczny system oceny trafień, nad którym pracują australijscy specjaliści. Zasada jego działania opiera się na wykorzstaniu "inteligentnej" tkaniny, która dzięki rozmieszczonym co 4 centymetry pionowym paskom elektrod rejestruje uderzenie. Przekaźnik Bluetooth wielkości monety zasila elektrody prądem 1. mikroamperów.
Gdy pasek na rękawicy boksera połączy dwie elektrody kamizelki, zamyka się obwód i płynie prąd, a przekaźnik informuje sędziowski komputer o trafieniu. Odpowiedni algorytm analizuje sygnał - kontakt musi trwać pomiędzy 1. a 150 milisekund, aby cios został zaliczony. Krótszy bądź dłuższy kontakt nie daje punktu - nie da się go dostać za przytrzymywanie rywala.
System został przetestowany na 1. ochotnikach, uprawiających mało ryzykowną odmianę boksu, w której nie można atakować głowy - udało się zarejestrować około 90 proc. czystych trafień. Twórcy metody twierdzą, że da się osiągnąć 98 proc.