Internet przyszłości będzie polimorficzny

Internet przyszłości będzie polimorficzny
Źródło zdjęć: © bing.com

03.11.2009 15:11, aktual.: 03.11.2009 16:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rozrastanie się tabel adresowych w routerach – w przypadku ważnych węzłów sieciowych zawierają już niekiedy ponad 300 tysięcy wpisów – jest jednym z powodów, dla których warto zastanawiać się nad nową architekturą i protokołami pełniącymi główne funkcje Internetu. "Wkrótce tej bazy nie będzie już można utrzymać" – obawia się informatyk z Würzburga Phuoc Tran-Gia.

Wprawdzie rosnąca liczba zapytań dotyczących informacji na temat przekazywania pakietów IP nie spowoduje spektakularnego zastoju w ruchu sieciowym w Internecie, będzie go jednak stopniowo spowalniać. "Da się to porównać do problemu roku 200. bez roku 2000" – żartował wczoraj główny koordynator projektu G-Lab, biorący udział w warsztatach na temat przyszłości Internetu organizowanych w Berlinie przez niemieckie instytucje szkoleniowe Bitkom Akademie i deutsche medienakademie. "Routery mogą oczywiście działać szybciej, ale w pewnym momencie zostanie osiągnięty kres możliwości obecnych technologii" – zauważył.

Obraz

Przewodniczący utworzonej w 200. roku Niemieckiej Rady ds. IPv6 Christoph Meinel podkreślił konieczność przejścia na nowy protokół z uwagi na kurczącą się pulę adresową IPv4. Amerykański operator sieci kablowych i dostawca Internetu Comcast ma ponad 20 milionów klientów, ale jedynie 16 milionów adresów IPv4 i już w tej chwili nie jest w stanie przydzielać stałych adresów IP. Obecnie na świecie jest około 1,7 miliarda użytkowników Internetu, a także około 4 miliardy właścicieli telefonów komórkowych; dodatkowo na rynek wdzierają się nowe technologie, takie jak IPTV czy komunikacja typu car to car, a wszystko to wymaga rozszerzenia przestrzeni adresowej. Rozwiązania pomocnicze, takie jak NAT, CIDR i DHCP, jedynie oddalają perspektywę przesiadki i stoją na drodze wielu rozwiązaniom komunikacyjnym wymagającym bezpośrednich połączeń między hostami. "IPv6 nie jest eksperymentalnym protokołem. To nie jest
temat naukowy" – podkreślił Meinel, który jest profesorem i kierownikiem Instytutu Technologii Systemów Oprogramowania Hasso Plattnera na uniwersytecie w Poczdamie. Dlaczego zatem przejście na niego musi być wciąż promowane? Meinel porównuje ten stan rzeczy do problemu jajka i kury: "Nikt nie używa IPv6, ponieważ nikt nie używa IPv6". Porównał on przejście na IPv6 do migracji z ASCII do Unicode, w przypadku której również musiało upłynąć sporo czasu, zanim nowy standard zdołał się ostatecznie przebić.

Peter Feil z działu badawczego T-Labs koncernu Deutsche Telekom stwierdził podczas berlińskich warsztatów, że istotnym wyzwaniem dla przyszłości Internetu jest odchudzenie struktur zarządzania i zaapelował o poszukiwanie praktycznych rozwiązań. T-Labs udziela się między innymi w G-Lab i europejskich projektach na rzecz Internetu przyszłości –. 4WARD i TRILOGY. Jest wiele idei i koncepcji, jednak teraz należy skoncentrować się na pytaniu: "W jaki sposób te wspaniałe koncepcje mogą być wdrożone w rzeczywistości".

Komisja Europejska powołała właśnie do życia partnerstwo publiczno-prywatne (Public-Private Partnership, PPP), w którego skład wchodzą dostawcy sprzętu, operatorzy sieciowi, a także publiczne instytuty badawcze. KE, która już teraz w różne projekty badawcze skupiające się na przyszłości Internetu inwestuje rocznie równowartość 20. milionów euro, ma w latach 2011–2013 udzielić wspomnianej inicjatywie pomocy finansowej w wysokości 300 milionów euro. Od uczestniczących w przedsięwzięciu partnerów ze strony przemysłu oczekuje się wkładu własnego w takiej samej wysokości. Rozpisanie propozycji projektowych nastąpi w przyszłym roku.
 Za praktyczne wypróbowanie nowatorskich koncepcji może posłużyć wirtualizacja sieci, w przypadku której, podobnie jak w wirtualizacji systemów operacyjnych, na wspólnej infrastrukturze sprzętowej istnieje równolegle wiele sieci. "Wirtualizacja jest dla nas kluczowa" – wyjaśnił Feil podczas warsztatów. Jednak w tym celu "równoległe światy" różnych architektur sieciowych
wykorzystujących ten sam sprzęt muszą być od siebie odizolowane; potrzebna jest też warstwa, która mogłaby wszystkim zarządzać. Stefan Fischer, profesor w Instytucie Telematyki uniwersytetu w Lubece i specjalista w dziedzinie sieci czujnikowych, który koordynuje między innymi unijny projekt WISEBED, widzi w platformach wirtualizacyjnych dużą szansę na zlikwidowanie luki między symulacją a prawdziwym zastosowaniem produkcyjnym. "Wyniki symulacji dają jedynie ograniczony obraz możliwości zastosowania danego algorytmu lub protokołu w rzeczywistych warunkach".

Z kolei szef działu badawczego firmy Hubert Burda Media Marc Mangold wprowadził do dyskusji perspektywy dla handlu elektronicznego. Czy przyszły Internet z uwagi na wpływ nowych możliwości będzie ewoluował w stronę medium obrazu ruchomego? "Będzie to medium zależne od wartości użycia" –. uważa Mangold. Jego zdaniem nadal będą istnieć czasopisma, ponieważ cały czas istnieje potrzeba korzystania z nich, ale czy tego rodzaju korzystanie będzie związane z medium papierowym, jest kwestią całkowicie otwartą. Z punktu widzenia firm z branży medialnej i agencji reklamowych Internet z pewnością umożliwia kierowanie określonych ofert dopasowanych do konkretnego użytkownika. "Powstają przy tym całkowicie nowe modele biznesowe" – stwierdził Mangold, wskazując na przykłady serwisów takich jak Like.com czy StyleFeeder, które w zakupach online oferują klientom wartość dodaną wynikającą z połączenia usług wyszukiwania i rekomendacji.

Internet przyszłości będzie miał wiele kształtów. "Pojęcie »polyphormic Internet« może wyznaczać drogę dalszego rozwoju" – uważa Stefan Fischer. Także Joachim Charzinski, odpowiedzialny za badania rozwoju sieci w Nokia Siemens Networks, sądzi, że w przyszłości będzie "wiele Internetów". "Pojedynczy Internet nigdy nie będzie w stanie połączyć dzisiejszej wolności z zachowaniem pełnego bezpieczeństwa" – uzasadnia. Zastanawiające jest tylko, czy konstruowanie takich pojęć nie jest mnożeniem bytów ponad miarę. Dosłownym tłumaczeniem słowa "internet" jest "międzysieć", co zresztą pokrywa się ze stanem faktycznym. Sieć już teraz jest zbiorem połączonych podsieci korzystających z wielu kanałów komunikacji, zdarza się też podział na warstwy: tym samym medium przesyłane są np. dane VoIP, programy telewizji kablowej i pakiety IP pozwalające na komunikację komputera ze światem.

Komentarze (2)